Dokumentują każdy ruch Putina. Jednak z ostatniej wizyty nie ma żadnych dowodów
Ostatnie dni są szczególnie intensywne dla rosyjskiego prezydenta. W sobotę Władimir Putin niespodziewanie pojawił się na Krymie, w dziewiątą rocznicę jego aneksji. Nagranie ukazuje sposób, w jaki się tam dostał. – Prezydent Rosji potrafi zaskoczyć wszystkich – mówił gubernator Sewastopola.
Putin miał pojawić się w Mariupolu. Nie ma na to żadnych dowodów
W niedzielę – jak wynika z doniesień prorządowej agencji informacyjnej TASS – rosyjski przywódca miał pojawić się w okupowanym Mariupolu. Co zastanawiające, służby prasowe Kremla nie podzieliły się ani jednym nagraniem czy zdjęciem z tej „służbowej podróży”. Jest to nietypowe, bo zazwyczaj jeszcze przed oficjalnym komunikatem, w mediach społecznościowych pojawiają się amatorskie nagrania z takich wizyt.
Według doniesień Putin miał przylecieć do Mariupola helikopterem, potem prowadził samochód, „zwiedzając” kilka dzielnic miasta. Miał też znaleźć czas na „rozmowy z mieszkańcami”. „Głowa państwa dokonała też inspekcji wybrzeża Mariupola w rejonie jachtklubu, budynku teatru i zabytków miasta” – czytamy w komunikacie.
Rzekoma wizyta Putina. Służy prasowe Kremla nie mają zdjęć ani nagrań
Zaznaczono, że podczas podróży Putinowi towarzyszył wicepremier Federacji Rosyjskiej Marat Chusnullin, który informował prezydenta o „pracach budowlanych w zdobytym mieście i jego okolicach”.
Przypomnijmy, że w piątek, 17 marca, Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Prezydent Rosji jest oskarżony o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne w Ukrainie.
Natomiast w sobotę, 18 marca, Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ds. naruszeń prawa na Ukrainie, która została powołana przez Radę Praw Człowieka ONZ opublikowała nowy raport. Wskazano w nim, że „16 marca i 8 kwietnia 2022 roku wrogie wojsko przeprowadziło straszliwe ataki terrorystyczne na naród ukraiński, zabijając wielu cywilów”.