Katastrofa z udziałem wojskowego helikoptera. Jest nagranie z katastrofy

Do tragedii doszło w niedzielne popołudnie, 19 marca, w pobliżu miejscowości Quibdó w północno-zachodniej części Kolumbii.
Katastrofa w Kolumbii. Zginęło czterech żołnierzy
Na pokładzie śmigłowca znajdowało się czterech żołnierzy. Jak wynika z relacji świadków, tuż przed katastrofą dwóch żołnierzy zdecydowało się wyskoczyć z pokładu maszyny. Prezydent Kolumbii Gustavo Petro złożył już kondolencje rodzinom ofiar.
„Z przykrością informuję, że nikt nie przeżył katastrofy lotniczej, która miała miejsce (...) w departamencie Choco” – napisał na Twitterze prezydent Petro.
Do sieci trafiło nagranie z katastrofy w Kolumbii
Przyczyna katastrofy nie została jeszcze oficjalnie ustalona. Do sieci trafiło jednak nagranie, na którym zrejestrowano ostatnie sekundy lotu śmigłowca, zanim rozstrzaskał się w dżungli.
Na nagraniu widać, jak maszyna obraca się w niekontrolowany sposób wokół własnej osi. Zdaniem ekspertów to wskazuje jednoznacznie, że doszło do uszkodzenia śmigła ogonowego.
Jaki był cel lotu rozbitego śmigłowca?
Pułkownik Hector Candelario z kolumbijskiej armii wyjaśnił dziennikarzom, że śmigłowiec transportował zaopatrzenie dla znajdujących się w okolicy oddziałów, które mają za zadanie zwalczać „nielegalne grupy zbrojne”.
Wyjaśnijmy, że władze Kolumbii zmagają się z potężnymi kartelami narkotykowymi, które czerpią zyski z handlu kokainą. To właśnie Kolumbia jest największym na świecie producentem tego narkotyku. Ponadto, do 2016 r. kolumbijska armia walczyła z lewicowymi rebeliantami, którzy chcieli obalić legalne władze w Bogocie.