Rosja i Chiny podpisały wspólną deklarację. Mowa o wojnie atomowej
We wtorek rozmowy trwały około trzech godzin. Spotkanie na Kremlu odbyło się w wąskim formacie z udziałem członków delegacji, a następnie kontynuowano je w szerszym gronie. Tak wizytę Xi Jinpinga w Moskwie opisuje TASS.
Rosja i Chiny zadeklarowały niedopuszczalność rozpętania wojny atomowej, w której nie może być zwycięzców. Zaapelowały do wszystkich mocarstw nuklearnych, aby nie umieszczały broni poza swoimi terytoriami i nie przywoziły jej z zagranicy – pisze Interfax.
Wspólna deklaracja Rosji i Chin. Dokument zawiera fragment o wojnie atomowej
„Strony powtarzają, że w wojnie atomowej nie może być zwycięzców i nigdy nie wolno jej rozpętać” – czytamy we wspólnym oświadczeniu podpisanym przez przywódców Rosji i Chin po rozmowach w Moskwie. W dokumencie potwierdzono zaangażowanie w wypełnianie zobowiązań wynikających z Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT). Padła też obietnica „kontynuowania koordynacji wysiłków” w celu zachowania i wzmocnienia tego Układu.
Moskwa i Pekin wyrażają „poważne zaniepokojenie implikacjami dla stabilności strategicznej w regionie Azji i Pacyfiku w związku z ustanowieniem trójstronnego partnerstwa w zakresie bezpieczeństwa (AUKUS) między USA, Wielką Brytanią i Australią oraz ich planami budowy atomowych okrętów podwodnych”.
Moskwa i Pekin są co do tego zgodne: wyrażamy poważne zaniepokojenie
„Strony zdecydowanie wzywają członków tego partnerstwa do ścisłego wypełniania swoich zobowiązań w zakresie nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia i środków jej przenoszenia, do utrzymania regionalnego pokoju, stabilności i rozwoju w regionie” – czytamy w dokumencie.
Wcześniej Władimir Putin odniósł się do planu pokojowego Chin. Wskazał, że wiele jego punktów można potraktować jako podstawę do porozumienia. – Uważamy, że wiele postanowień planu pokojowego przedstawionego przez Chiny jest zgodnych z podejściem rosyjskim i można je traktować jako podstawę pokojowego rozwiązania, kiedy będą na to gotowi na Zachodzie i w Kijowie – przekazał Władimir Putin. Zaznaczył przy tym, że „na razie nie ma takiej gotowości” po drugiej stronie.