Taki wariant daje opozycji zwycięstwo. Wyniki najnowszego sondażu nie zostawiają złudzeń
Oficjalna data wyborów parlamentarnych nie została jeszcze ogłoszona. Wiadomo jedynie, że głosowanie odbędzie się na jesieni. Partie nie zdecydowały na razie, w jakiej formule będą walczyć o zwycięstwo.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie podkreślali, że będą chcieli wystartować wspólnie m.in. z Solidarną Polską jako Zjednoczona Prawica. Opozycja nadal jest w tej kwestii podzielona. Donald Tusk wielokrotnie opowiadał się za utworzeniem jednej wspólnej listy. Pozostałe, mniejsze partie podchodziły do tego pomysłu ze sporym dystansem.
Sondaż. PiS na pozycji lidera
W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” sprawdzono, jak wyglądałby Sejm w dwóch różnych wariantach: osobnego startu wszystkich ugrupowań oraz z jedyną oficjalnie negocjowaną wspólną listą, czyli PSL i Polska 2050. Jak się okazuje, ogromną rolę odgrywa tutaj metoda d’Hondta.
Gdyby wszystkie partie wystartowały osobno, wówczas wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 34,3 proc. Na kolejnym miejscu uplasowałaby się Koalicja Obywatelska, na którą chciałoby głosować 26,4 proc. ankietowanych. Podium zamknęłaby Konfederacja, która mogłaby liczyć na poparcie 9 proc. respondentów.
Nieco mniejszy wynik – 8,5 proc. odnotowałaby Lewica oraz Polska2050 – 7,9 proc. Poselskie mandaty trafiłyby także do PSL oraz Koalicji Polskiej, dla której deklarowane poparcie wynosi 6,2 proc. 7,7 proc. respondentów nie wie, na kogo chciałoby oddać swój głos.
Metoda d’Hondta korzystna dla opozycji
W badaniu IBRiS sprawdzono także, jak na wynik wyborów wpłynąłby wspólny start PSL i Polski 2050. Poparcie dla PiS pozostałoby na tym samym poziomie – 34 proc. PO także nie odnotowałaby dużej zmiany – 25,5 proc. Podium zamknęłoby ugrupowanie Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza z wynikiem 15,3 proc.
Wspólny wynik obu tych partii nie tylko znacznie przewyższa sumę ich wskazań przy osobnym starcie, ale dzięki metodzie d’Hondta zapewnia opozycji 241 mandatów w Sejmie, czyli możliwość utworzenia rządu. Poselskie mandaty trafiłyby także do Lewicy – 9,1 proc. oraz Konfederacji 8,8 proc. 7,3 proc. respondentów nie wie, na kogo chciałoby oddać swój głos.
Dobry wynik Konfederacji w sondażach
Uwagę w obu wariantach zwraca dobry wynik Konfederacji, która wskoczyła na podium. – Notowania Konfederacji rosną (od lutego o 3 punkty proc. – przyp. red.), bo dzięki dyskusji o jednej liście partia ta jawi się jako polityczna trzecia siła, niezależna od PiS i obozu opozycji demokratycznej – analizuje prof. Jarosław Flis z UJ.