Rosja rzuca finansowe „przynęty” dla obywateli. Tak chce ich ściągnąć na front
W Rosji rozpoczęła się nowa kampania, której celem jest przyciągnięcie jak największej liczby nowych żołnierzy – podaje „Kyiv Post”, powołując się na lokalne rosyjskie media. Nowe grupy wojskowych mają zasilić armię i wzmocnić przeprowadzanie ofensywnych akcji na terenie Ukrainy. Wymagań wstępnych jest niewiele: trzeba mieć ukończone 18 lat i być zdolnym do odbywania służby wojskowej.
Rosja rzuca „przynęty” dla obywateli. Tak chce ich ściągnąć na front
Aby przyspieszyć decyzje Rosjan, oferowane są finansowe „przynęty”. Ogłoszenia, w których pojawiły się konkretne stawki, zalały nie tylko sieć, ale również znalazły się na oficjalnych stronach administracji publicznej. W skierowanym do mieszkańców Jarosławia komunikacie podano, że jednorazowa wypłata za podpisanie kontraktu na służbę wyniesie 295 tys. rubli (ponad 16,5 tys. zł).
Zgodnie z medialnymi doniesieniami miesięczna pensja dla nowo powołanych żołnierzy ma wynosić ok. 200 tys. rubli (blisko 11,3 tys. zł). Wypłata ma się różnić w zależności od stopnia wojskowego, długości odbywania służby oraz zajmowanej na froncie pozycji. Co więcej, jak podaje „Kyiv Post”, jeżeli żołnierz zostanie przydzielony do rosyjskiego oddziału szturmowego, otrzyma specjalny dodatek w wysokości 50 tys. rubli (ok. 2,8 tys. zł) za każdy zdobyty kilometr ukraińskiej ziemi.
Przypomnijmy – pełnowymiarowa rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Od tego czasu żołnierze podlegli Władimirowi Putinowi atakują zarówno cele militarne, jak i obiekty zamieszkałe przez ludność cywilną. W odpowiedzi na bezprawną napaść UE, USA oraz Wielka Brytania nałożyły na kraj agresora sankcje. Ukraińscy żołnierze dzięki swojej waleczności, ale również dostawom broni od sojuszników, dzielnie się bronią.