Joanna Lichocka pozwała Borysa Budkę. Sąd podjął decyzję
Sprawa sięga 2020 roku. To właśnie wtedy w Sejmie odbyła się burzliwa debata zakończona głosowaniem w sprawie rekompensaty dla mediów publicznych. Senat apelował o przeznaczenie tych środków na onkologię.
Ostatecznie posłowie nie zgodzili się na propozycję senatorów, dzięki czemu do TVP i Polskiego Radia trafiło 1,95 mld złotych. W czasie dyskusji na sali plenarnej Joanna Lichocka wykonała przy twarzy gest dłonią, trzymając w górze środkowy palec.
Borys Budka kontra Joanna Lichocka
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości zapewniała, że nie miała niczego złego na myśli, a jedynie przesuwała energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana. Postanowiła także przeprosić wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni.
Nie wszystkich przekonały te tłumaczenia, a na Joannę Lichocką spadła fala krytyki. Parlamentarzystka twierdziła, że „padła ofiarą hejtu i kłamstw”. Dodawała, że „politycy Platformy Obywatelskiej zniesławiają ją, pisząc, że nie obchodzi jej los chorych na raka i wybrała finansowanie mediów publicznych, odbierając chorym środki na leczenie”.
Joanna Lichocka podkreślała, że „uruchomiono wobec niej kłamliwą kampanię prasowo-telewizyjno-billboardową, którą stymulował Borys Budka”. Posłanka pozwała byłego szefa PO z art. 212 kodeksu karnego, który dotyczy zniesławienia.
Sąd podjął decyzję ws. pozwu posłanki PiS
28 marca Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo Joanny Lichockiej. Wygrała prawda, przegrały: hipokryzja, zakłamanie i buta. Sąd oddalił w całości absurdalne powództwo Joanny Lichockiej, w którym domagała się przeprosin za… swój słynny gest. Musi ona również pokryć koszty procesu – skomentował Borys Budka.
Posłanka PiS podeszła do wyroku sądu nieco mniej entuzjastycznie. „Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał, że zasady demokracji pozwalają politykom na więcej niż zwykłym ludziom i uwierzył we wszystko Borysowi Budce” – stwierdziła. Joanna Lichocka zapowiedziała, że będzie się odwoływać od wyroku.