Ursula von der Leyen nowym szefem NATO? Dziennikarze analizują kandydatów
W czasach pokoju stanowisko szefa NATO kojarzyło się wszystkim z wyjątkowo przyjemną funkcją – posadą zarówno prestiżową, jak i mało wymagającą. Pewnie spora w tym zasługa Jensa Stoltenberga, który jako sekretarz generalny Sojuszu działał wyjątkowo sprawnie i udawało mu się unikać kontrowersji.
Ursula von der Leyen nowym szefem NATO?
Teraz jednak sytuacja mocno się zmieniła, a duże zaangażowanie NATO w pomoc Ukrainie, czyli pośrednio w konflikt z Rosją, nadaje nowe znaczenie pozycji sekretarza generalnego. Zwłaszcza w sytuacji, gdy trzeba wybrać następcę Stoltenberga, ponieważ we wrześniu tego roku wygasa jego kadencja.
Według „Politico” jedną z mocnych kandydatek powinna być Ursula von der Leyen. Przewodnicząca Komisji Europejskiej jest byłą minister obrony, ma dobre stosunki z USA i zna większość szefów rządów państw NATO ze swojej pracy dla Unii Europejskiej. Wielu uważa, że mogłaby zostać pierwszą kobietą na czele Paktu Północnoatlantyckiego.
Kto kandydatem na sekretarza generalnego NATO?
Do tej pory nie było jednak żadnych oznak, że von der Leyen byłaby choć trochę zainteresowana taką rolą. Jej pierwsza kadencja przewodniczącej KE wygasa zresztą dopiero w 2024 roku. Ewentualną kandydaturę Niemki traktuje się więc bardziej w kategoriach plotki, niż poważnej propozycji.
Innym nazwiskiem pojawiającym się w kuluarach jest Mark Rutte. Premier Holandii od lat jednak upierał się, że nie zamierza stawać na czele NATO. Dlatego mówi się, że Stoltenberg może zostać poproszony o nieznaczne przedłużenie swojej kadencji. Do czasu aż ktoś w rodzasju von der Leyen będzie mógł objąć po nim kierownictwo.
Stoltenberg przedłuży swoją kadencję?
— Jeśli kadencja Stoltenberga zostanie przedłużona do lata przyszłego roku, kandydatura Ursuli von der Leyen będzie wyglądać logicznie – mówił jeden z rozmówców „Politico”, wysoki rangą dyplomata. Problemem może pozostawać jednak sam Stoltenberg, który w niedawnym wywiadzie wspominał już o chęci powrotu do Norwegii i zakończeniu długiej, 8-letniej pracy na rzecz NATO.