Rosja: narodowi bolszewicy ostatecznie zdelegalizowani
Zaskarżony werdykt, utrzymujący w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, wydał 19 kwietnia 2007 roku Sąd Miejski w Moskwie. Od orzeczenia tego do Sądu Najwyższego odwołał się lider PNB Eduard Limonow, znany pisarz i dawny dysydent.
Z wnioskiem o rozwiązanie partii Limonowa wystąpiła prokuratura obwodu moskiewskiego, która w dokumentach programowych Partii Narodowo-Bolszewickiej dopatrzyła się wezwań do zmiany przy użyciu siły podstaw ustroju konstytucyjnego, naruszenia integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej i tworzenia formacji zbrojnych.
Aktywiści PNB odrzucali oskarżenia prokuratury i argumentowali, że jedynie korzystają z wolności słowa i zgromadzeń.
Partia Narodowo-Bolszewicka wchodzi w skład opozycyjnego bloku Inna Rosja, skupiającego liberalne i lewicowe ugrupowania, występujące przeciwko polityce prezydenta Władimira Putina. Koalicja ta zorganizowała w tym roku w Moskwie, Petersburgu i innych miastach serię manifestacji ulicznych, które zostały brutalnie rozpędzone przez oddziały specjalne milicji (OMON).
Obok partii Limonowa blok ten tworzą m.in. Zjednoczony Front Obywatelski (OGF) byłego mistrza świata w szachach Garriego Kasparowa i Republikańska Partia Rosja (RPR) Władimira Ryżkowa. Ta ostatnia również została już zdelegalizowana przez Sad Najwyższy.
Lider PNB zapowiedział, że zaskarży wtorkowy wyrok do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Limonow zauważył zarazem, że Sąd Najwyższy zdelegalizował Partię Narodowo- Bolszewicką, ale nie zabronił jej członkom zajmowania się działalnością polityczną. Przywódca PNB przypomniał, że "nacbole" są aktywni także w innych formacjach, w tym Innej Rosji.
Partia Narodowo-Bolszewicką została zarejestrowana w 1993 roku. Łączy hasła skrajnie lewicowe z retoryką wielkomocarstwową. Limonow w swych książkach i publikacjach politycznych bezceremonialnie potępia wszystkie przemiany w Rosji, począwszy od pieriestrojki Michaiła Gorbaczowa.
W przeszłości partia Limonowa wielokrotnie występowała z gwałtownymi protestami, rozbijając wiece innych partii politycznych i włamując się do rządowych budynków. W grudniu 2003 roku młodzi aktywiści PNB zajęli na kilka minut dach budynku jednego z najbardziej strzeżonych rosyjskich resortów - Ministerstwa Sprawiedliwości.
W maju 2005 roku "nacbole" wywiesili na fasadzie nieistniejącego już hotelu "Rossija", naprzeciwko Kremla, transparent z napisem "Putin, odejdź sam!". Kilka tygodni później powtórzyli tę akcję na samym Kremlu. Potem z plakatami o tej samej treści przykuli się kajdankami do bramy prowadzącej na Plac Czerwony.
pap, ss