Ważna decyzja Polski 2050 i PSL w kontekście wyborów. Oficjalne porozumienie
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz zorganizowali wspólną konferencję prasową. „Zwycięstwo nad Prawem i Sprawiedliwością jest w naszych rękach” – zapowiadali przed jej startem. Tajemnicą poliszynela było, że tematem briefingu był wspólny start w wyborach. Na kilkadziesiąt minut przed jej startem koło parlamentarne i zarząd Polski 2050 zaakceptowali postanowienie o wspólnym starcie. Podobną decyzję podjęło wcześniej Polskie Stronnictwo Ludowe.
Polska i PSL chcą odsunąć PiS od władzy
Hołownia ogłosił, że partie chcą zbudować trzecią drogę polityczną. Powołany zostanie wspólny komitet wyborczy. Lider Polski 2050 zapewniał, że ugrupowania nie biorą pod uwagę innej opcji niż zwycięstwo. Wszystkie elementy umowy koalicyjnej między partiami zostaną umieszczone w internecie. Hołownia podkreślił, że celem jest odsunięcie PiS od władzy. Lider Polski 2050 przyznał, że na start chciałby, aby koalicja notowała 15 proc. poparcia, a podczas kampanii zdobyła kolejne 5 pkt proc.
Kosiak-Kamysz zapewnił, że ma zaufanie do swojego nowego koalicjanta. Dodał, że ugrupowania opozycyjne mogą po wyborach stworzyć wspólny rząd. Szef PSL przyznał, że sojusz ma na celu zmniejszenie liczby komitetów wyborczych. Zwrócił uwagę, że rozdrobienie nie sprzyja wygranej w wyborach. Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że osobny start pozwoli na uzyskanie większej liczby głosów. Przypomniał, że tworząc rząd w przeszłości z PO, partie startowały do wyborów osobno.
Wybory 2023. Co z miejscami na liście?
Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 będą miały osobne sztaby. Każda z partii będzie mogła tyle zgłosić tyle samo kandydatów – po 460. Hołownia podkreślił, że razem z Kosiniakiem-Kamyszem będą mogli ostatecznie zatwierdzić miejsca na liście. Przekonywał, że politycy na pewno dojdą do porozumienia i nie będzie nieporozumień w tej sprawie. Partie po wyborach mają tworzyć osobne kluby parlamentarne. Szefem sztabów mają być zawodowcy, a nie politycy.
Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 mogą rozszerzyć sojusz o kolejne podmioty. Liderzy partii przyznali, że liczą przede wszystkim na samorządowców. Chodzi o osoby zrzeszone w ruchu „Tak! Dla Polski”, samorządowców niezrzeszonych oraz osoby skupione wokół inicjatywy Jacka Karnowskiego.
Hołownia przed konferencją zdradził, że partie będą dzielić się po połowie kosztami kampanii oraz subwencją, którą uzyskają po wyborach. Z kolei Kosiniak-Kamysz ujawnił, że ugrupowania do wyborów pójdą jako koalicja. To oznacza, że aby dostać się do Sejmu, partie będą musiały przekroczyć próg wyborczy, który wyniesie nie pięć, a osiem procent.
Wybory parlamentarne. Partie Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza wystartują jako koalicja
Zazwyczaj w takich sytuacjach poparcie dla koalicji kształtuje się w okolicach wyniku notowanego przez ugrupowanie, które ma wyższy wynik w sondażach. Polska 2050 w ostatnim czasie traci. W jednym z ostatnich badań chciało na nią głosować 9,52 proc. wyborców. Z kolei PSL balansuje na granicy 5 proc.
Liderzy Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego na początku marca 2023 r. przedstawili listę wspólnych spraw do załatwienia w pierwszych 100 dniach następnej kadencji Sejmu. Porozumienie zawierało ponad sześć punktów i dwadzieścia postulatów. Wśród nich znalazła się kwestia płac oraz aborcji.