Zacharowa cynicznie posłużyła się dziadkiem Zełenskiego. „Walczył z brunatną zarazą”
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski urodził się w 1978 r. w miejscowości Krzywy Róg w rodzinie o żydowskich korzeniach.
Przodkowie Zełenskiego padli ofiarami Holokaustu
W trakcie spotkania z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu w 2020 r. podzielił się wstrząsającą historią swojej rodziny podczas II wojny światowej.
Wielu przodków Zełenskiego zostało zamordowanych przez okupujących zachodnią część Związku Radzieckiego Niemców. Dodał, że jego dziadek walczył w szeregach Armii Czerwonej.
– To jest historia rodziny, w której było czterech braci. Trzech z nich, jak również ich rodzice i rodziny, padło ofiarami Holokaustu. Zostali zastrzeleni przez niemieckich okupantów, którzy najechali Ukrainę [Ukraina stanowiła wówczas część Związku Radzieckiego – red.]. Czwarty brat przeżył. Potem poszedł na front. Wrócił żywy (...), przyczyniając się do zwycięstwa nad nazizmem i jego nienawistną ideologią. Dwa lata po wojnie miał syna. A 31 lat później doczekał się wnuka. Po 40 latach wnuk został prezydentem – relacjonował wówczas Zełenski.
Zacharowa: Strach pomyśleć, co powiedziałby wnukowi
Jak donosi portal Ukraińska Prawda, rzecznik prasowy MSZ Rosji Maria Zacharowa w trakcie swojej konferencji prasowej po raz kolejny zaatakowała Zełenskiego. Posłużyła się w tym celu wspomnianą wcześniej kartą życiorysu jego dziadka.
– Dziadek Zełenskiego walczył z „brunatną zarazą” [chodzi o nazistowskie Niemcy – red.]. Aż strach pomyśleć, co powiedziałby wnukowi, gdyby zobaczył, co się teraz dzieje – powiedziała Zacharowa.
Wyjaśnijmy, że rosyjska propaganda konsekwentnie przedstawia legalne władze Ukrainy jako „nazistowski reżim”. Zgodnie z tą zakłamaną narracją, napaść na niepodległego sąsiada jest przedstawiana jako „wyzwolenie”.