Franciszek w Budapeszcie przestrzega przed nacjonalizmem

Dodano:
Papież Franciszek, Katalin Novak i Viktor Orban Źródło: PAP / Luca Zennaro
Papież Franciszek udał się na trzy dniową wizytę do stolicy Węgier. Tuż po lądowaniu w Budapeszcie wygłosił przemówienie w którym ostrzegał przed nacjonalizmem i wzywał do przyjmowania uchodźców.

Franciszek w Budapeszcie pozostanie do niedzieli. Jako pierwsza spotkała się z nim prezydent Węgier Katalin Novak, która przywitała go przed Pałacem Sandora, a później zaprosiła na rozmowy. Głowa kościoła katolickiego podczas wizyty ma spotkać się również z premierem Viktorem Orbanem.

Papież o nacjonalizmie i uchodźcach

W pierwszym przemówieniu po wylądowaniu. Franciszek mówił m.in. o wojnie w Ukrainie. Papież apelował o podjęcie „kreatywnych wysiłków na rzecz pokoju, by zakończyć wojnę w Ukrainie”. Przestrzegł również europejskich przywódców przed widmem rozwijającego się nacjonalizmu i agresją wynikającą z „dziecięcej chęci wojowania”.

Kolejnym tematem poruszonym przez Franciszka był kryzys migracyjny. Biskup Rzymu wskazał Europa mająca chrześcijańskie korzenie nie może funkcjonować w tym zakresie na sztywnych i zamkniętych zasadach. Jak stwierdził „przyjmowanie uchodźców jest językiem braterstwa”. Podkreślał, że nieprzyjmowanie uchodźców nie może stanowić rozwiązania zmierzającego do zażegnania kryzysu migracyjnego i wezwał polityków do poszukiwania nowych bezpiecznych rozwiązań w tym zakresie.

Symboliczna wizyta

Węgierskie władze podkreślają, że wizyta Franciszka ma ważny polityczny i symboliczny wymiar. Jest to bowiem pierwsza wizyta w kraju graniczącym z Ukrainą od początku wywołanej przez Rosję wojny. Prezydent Katalin Novak przed przyjazdem papieża podkreślała, że wiąże z nim wielkie nadzieje i że Franciszek może spełnić ważną rolę w zaprowadzeniu pokoju w Europie.

– Może rozmawiać zarówno ze stronami bezpośrednio zaangażowanymi w konflikt, jak i z ich partnerami. Jest tym, który może budować mosty i przebijać się przez mury. Dlatego jego osoba i jego urząd są tak ważne – mówiła Novak w wywiadzie dla niemieckiego „Die Tagespost”.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...