Polskie płyty na weekend. Hip-hopowe monstrum i powrót do przeszłości
Weekend proponuję spędzać w akompaniamencie polskich płyt z różnych rejonów muzycznego spektrum. Wśród propozycji znalazła się debiutancka płyta największej obecnie gwiazdy na polskim rynku, a także nowe wydawnictwo jej dobrego znajomego. Są też emocje zaklęte w klawiaturę fortepianu i hip-hopowy potwór z plejadą gości.
Komfort i szczęście w głośnikach
Wszechobecność tego artysty może dawać wrażenie, że na polskim rynku obecny jest co najmniej od półwiecza. Nic dziwnego, bo jego muzyka wgryzła się w zbiorową świadomość polskich słuchaczy i nigdzie się stamtąd nie zamierza ruszyć. Dawid Podsiadło w maju świętuje okrągłą rocznicę wydania swojej debiutanckiej płyty „Comfort and Happiness”, będącej katapultą do spektakularnej kariery, której owoce Dawid zbiera dzisiaj na wypełnionych po brzegi stadionach.
Na debiut właściciela najpopularniejszego wąsa w Polsce ukazał się 28 maja 2013 roku i składał się z 12 propozycji. Wśród nich znalazły się pierwszy wielki hit „Trójkąty i kwadraty” oraz utwór, w którym, nastoletni jeszcze wówczas, Podsiadło pokazał swoją dojrzałość artystyczną, czyli „Nieznajomy”.
Z okazji Jubileuszu, Dawid przygotował dla swoich fanów niespodziankę w postaci zestawu różnych wersji singla „Trójkąty i kwadraty” oraz wydawnictwa winylowego zawierającego nieznane dotąd utwory.
Warto wrócić do płyty „Comfort and Happiness”, bo to jeden z kamieni milowych dla polskiego popu.