Ekolodzy przeciwko liniom lotniczym
Miasteczko czerpie prąd ze specjalnie sprowadzonego wiatraka. Otworzono też kino zasilane energią słoneczną. Do obozowiska przybyło już około 300 osób, jednak organizatorzy spodziewają się nawet 1500 protestujących mimo prognozowanych ulewnych deszczy. Protest planowany jest na najbliższy tydzień.
Ekolodzy opierają swój protest na opinii naukowców, którzy twierdzą, że transport lotniczy wydatnie przyczynia się do globalnego ocieplenia, a gazy cieplarniane emitowane na wysokości są dużo groźniejsze niż na poziomie morza.
"Tworzymy całkowicie niedopuszczalne ryzyko dla przyszłych pokoleń i całej ludzkości" - powiedział o budowie kolejnego pasa startowego jeden z protestujących Tom James.
W e-mailu rozesłanym do uczestników protestu organizatorzy zachęcają ich do przynoszenia uniformów noszonych przez stewardów i stewardessy. John Jordan, jeden z organizatorów, zapewnia, że mundury mają jedynie służyć za przebrania w czasie organizowanych przez ekologów występów i że nikt nie będzie próbował za ich pomocą zmylić ochrony i przedostać się na teren lotniska.
Okolice miasteczka namiotowego ma w czasie protestu patrolować 1800 policjantów. Także zarządzająca lotniskiem firma BAA zapowiedziała, że podejmie wszystkie środki, by zapewnić jak najlepszą ochronę podróżującym i pracownikom lotniska.
Lotnisko Heathrow obsługuje średnio jeden lot na minutę i 70 milionów pasażerów rocznie. W marcu przyszłego roku zostanie tam otwarty nowy, piąty terminal. Nowy pas startowy ma zostać oddany do użytku w 2020 roku.pap, em