Gorąca sytuacja w Bachmucie. Rosja potwierdza śmierć ważnych dowódców
Obaj oficerowie – płk Wiaczesław Makarow i płk Jewgienij Browko – zginęli w akcji, prowadząc rosyjskie wojska w obwodzie donieckim. „Dowódca 4. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, pułkownik Wiaczesław Makarow, będąc na czele, osobiście prowadził bitwę” – można przeczytać w komunikacie rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
Jewgienij Browko, zastępca dowódcy korpusu armii do zadań wojskowo-politycznych, prowadził oddziały w „odpieraniu ataków wroga” i „zginął bohatersko po otrzymaniu wielu ran odłamkowych” – dodał resort. Agencja Reutera zauważa, że ministerstwo obrony rzadko informuje o śmierci dowódców wojskowych w swoich codziennych komunikatach
Walki w Bachmucie. Śmierć dowódców, przełomu brak
Bachmut jest świadkiem jednych z najbardziej zaciekłych i bezlitosnych walk tej wojny. W niedzielę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maliar poinformowała na Telegramie, że siłom ukraińskim udało się zająć ponad 10 rosyjskich pozycji w pobliżu Bachmutu. Sytuację nazwała „bardzo gorącą”.
Trwający od miesiąca atak sił rosyjskich, w tym najemników z grupy Wagnera wypędził tysiące ludzi z domów i spustoszył okolicę. Ale pomimo ogromnych ilości sił, jaką Rosja włożyła w zdobycie miasta, okupantom nie udało się przejąć nad nim całkowitej kontroli. W zeszłym tygodniu Rosjanie ponieśli ciężkie straty w okolicy.
Ukraińskie wojsko poinformowało w niedzielę, że Bachmut i Marjinka na wschodzie Ukrainy pozostają „epicentrum walk”. Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że Ukraina podjęła „masowe próby przebicia się przez obronę naszych wojsk na północ i południe od Artemowska” (rosyjska nazwa Bachmutu – red.). „Wszystkie ataki Sił Zbrojnych Ukrainy zostały odparte. Nie nastąpił przełom w obronie sił rosyjskich” – dodano w oświadczeniu.