79-latek zaatakował młotkiem śpiącą żonę. Powód jest kuriozalny
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, tj. z 12 na 13 maja, w mieszkaniu w Rzeszowie na Podkarpaciu.
73-latka została zaatakowana młotkiem
Mieszkanie zajmowało starsze małżeństwo: 73-letnia Bożena G. i 79-letni Józef G. Mąż posądzał o zdradę swoją żonę i postanowił się na niej zemścić. Zaatakował ją młotkiem w chwili, gdy kobieta spała.
– Uderzał ją głównie w głowę, a swój atak kontynuował po obudzeniu się pokrzywdzonej i w trakcie jej próby ucieczki z mieszkania na klatkę schodową – zrelacjonował prokurator Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Sąsiad nie pozostał obojętny na krzyki
Krzyki 73-latki zaalarmowały sąsiada, który zamieszkiwał znajdujące się piętro niżej mieszkanie. Mężczyzna udał się na górę, aby sprawdzić, co się dzieje. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie zdecydowana postawa mężczyzny uratowała życie zaatakowanej.
– Przez uchylone drzwi zobaczył, że sąsiadka próbuje wydostać się na zewnątrz, co uniemożliwiał jej mąż, trzymając drzwi wejściowe i kontynuując swój atak, w trakcie czego miał krzyczeć do pokrzywdzonej, że ją zabije. Nieskuteczna próba dostania się świadka do mieszkania spowodowała, iż napastnik zaprzestał ataku, co wykorzystała pokrzywdzona i uciekła z mieszkania znajdując schronienie w mieszkaniu u sąsiada – uzupełnił prok. Ciechanowski.
Małżeństwo przebywa w szpitalu
Po ucieczce żony, 79-letni napastnik zabarykadował się w mieszkaniu, po czym podjął próbę odebrania sobie życia. Zadał sobie kilka ciosów nożem w klatkę piersiową i brzuch.
Bożena i Józef G. przebywają obecnie w szpitalu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Lekarze stwierdzili u 73-latki obrażenia w postaci złamania prawego łuku jarzmowego i prawego nadgarstka, a także liczne rany cięte i tłuczone głowy.
„Niezbędne jest uzyskanie opinii lekarskiej”
Prokuratura wszczęła już śledztwo w kierunku usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania obrażeń ciała, który naruszyły czynności narządów na okres dłuższy niż 7 dni. Śledczy zastrzegają, że kwalifikacja prawna czynu może ulec zmianie.
– W chwili obecnej niezbędne jest uzyskanie opinii lekarskiej w zakresie obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną, od której treści będzie zależeć dalszy kierunek postępowania, w szczególności pozwoli ona na właściwe zakwalifikowanie zachowania Józefa G. Czynności z udziałem podejrzanego zostaną wykonane, kiedy jego stan zdrowia będzie na to pozwalał – dodał prok. Ciechanowski.