Tragiczny wypadek w Pilchowicach. Z auta zostały strzępy
Do wypadku doszło w minioną sobotę w godzinach porannych. Jak poinformowała policja samochód, którym podróżowali młodzi mężczyźnie z niewiadomych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Na łuku drogi, z nieustalonych dotychczas przyczyn, kierujący samochodem marki Audi A3 uderzył w krawężnik, zjechał na trawiaste pobocze i rozbił się o przydrożne drzewo. W wyniku zdarzenia 19-letni kierowca i siedzący obok niego 21-letni pasażer ponieśli śmierć – przekazał oficer prasowy gliwickiej policji podinspektor Marek Słomski.
W samochodzie znajdowały się jeszcze trzy osoby. Siedzący na tylnej kanapie 19-latka i dwóch 21-latków o własnych siłach opuścili auto po wypadku. Cała trójka została później przewieziona do szpitala. Odnieśli niezagrażające ich życiu obrażenia.
Z samochodu niewiele zostało
Zdjęcia z miejsca wypadku sugerują, że siła, z jaką samochód uderzył w przydrożne drzewo musiała być bardzo duża. Audi A3, którym podróżowała piątka młodych ludzi zostało doszczętnie zniszczone. By wydobyć ciała ofiar wypadku, konieczna była interwencja strażaków. Na miejscu działały trzy zastępy straży pożarnej.
Okoliczności wypadku bada obecnie policja pod nadzorem prokuratury. Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie mogły być konkretne przyczyny wypadku. W momencie, kiedy doszło do wypadku warunki pogodowe były dobre. Było już jasno, a nawierzchnia była sucha. Zlecone zostały badania, które wykażą, czy w chwili wypadku, kierujący pojazdem 19-latek był w stanie nietrzeźwości.