Te słowa wywołały reakcję Putina i Łukaszenki. „Broń nuklearna jest teraz na dwóch”
W grudniu 1999 r. do życia został powołany do życia Związek Białorusi i Rosji. Jak sama nazwa wskazuje, to organizacja która ma doprowadzić do zintegrowania tych krajów.
ZBiR to niejedyna organizacja na terenie byłego ZSRR
Przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również wojskowym i wywiadowczym. Zdaniem wielu ekspertów, to po prostu rozłożony na wiele lat plan wchłonięcia Białorusi przez Rosję.
W dniach 24-25 maja, tj. od środy do czwartku, odbywa się w Moskwie forum, w którym biorą udział przywódcy Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. To organizacja, która skupia pięć krajów byłego Związku Radzieckiego: Rosję, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Armenię.
Prezydent Kazachstanu chce tylko współpracy ekonomicznej
W trakcie swojego przemówienia prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew oświadczył wprost, że nie zgadza się na polityczną integrację członków wspomnianej organizacji pod przywództwem Moskwy. Innymi słowy, nie zgadza się na odbudowę Związku Radzieckiego.
– Kazachstan uważa Euroazjatycką Unię Gospodarczą wyłącznie za blok gospodarczy, a jakakolwiek integracja w jej ramach powinna mieć przede wszystkim charakter ekonomiczny – skwitował Tokajew.
Dodał, że organizacja jest de facto podzielona dwa obozy, z których jednym jest właśnie Związek Białorusi i Rosji. Drugi obóz, czyli pozostałe trzy kraje Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, nie chcą brać udziału w białorusko-rosyjskiej integracji.
"Broń nuklearna jest teraz jedna na dwóch"
Prezydent Kazachstanu nie omieszkał przypomnieć także o niedawnej umowie ws. rozlokowania na terytorium Białorusi rosyjskich głowic nuklearnych.
– Białoruś i Rosja są państwem związkowym z jedną przestrzenią polityczną, prawną, wojskową, gospodarczą, monetarną, kulturalną. Przepraszam, nawet broń nuklearna jest teraz jedna na dwóch (...) Istnieje inny poziom integracji reprezentowany przez Kazachstan, Kirgistan i Armenię. I z tą rzeczywistością musimy się liczyć. Jak będziemy pracować w tych warunkach? (...) Musimy przedyskutować ten problem – uzupełnił Tokajew.
Uśmiechy Putina i Łukaszenki
Te słowa spotkały się z wyraźną reakcją ze strony Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina, którzy przysłuchiwali się przemówieniu Tokajewa.
Jak można zobaczyć na udostępnionym w sieci nagraniu, Łukaszenka i Putin uśmiechnęli się. Następnie, Putin rzucił kilka do słów do Łukaszenki, po czym podali sobie ręce.