Rogerem Watersem zajmie się policja. Kontrowersje po koncercie w Berlinie
To kolejne kontrowersje, których głównym bohaterem jest założyciel Pink Floyd. Muzyk od lat odpiera zarzuty o antysemityzm, będące wynikiem jego ostrej krytyki Izraela i działań tego państwa działań przeciwko ludności Palestyny. Artysta regularnie porównuje sytuację Palestyńczyków z apartheidem w RPA i należy do organizacji BDS, której celem jest zmuszenie Izraela do opuszczenia okupowanych terenów Palestyny.
W ostatnim czasie Waters zasłyną także twierdzeń, że wojna w Ukrainie została sprowokowana przez politykę Kijowa, a Wołodymyr Zełenski jest „skrajnym nacjonalistą”. Jego wypowiedzi sprawiły nawet, że Rosja poprosiła go wystąpienie podczas obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Muzyk przekonywał w nim, że choć inwazja na Ukrainę była nielegalna, to decyzja o niej była nie była niesprowokowana.
Waters w Berlinie w stroju SS-mana
Roger Waters został wzięty pod lupę przez niemiecką policję po tym, jak podczas swojego berlińskiego koncertu wystąpił w stroju przypominającym mundur SS-mana. Artysta strzelał również z atrapy broni przypominającej pistolet maszynowy MP 40, jakim posługiwali się żołnierze Wehrmachtu w czasach drugiej wojny światowej. Podczas tego performansu za jego plecami wyświetlały się nazwiska ofiar różnego rodzaju agresji w tym m.in. Anne Frank i Shireen Abu Akleh, dziennikarki, która w 2022 roku zginęła tragicznie w trakcie relacjonowania nalotu Sił Obronnych Izraela na obóz palestyńskich uchodźców.
– Policja wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przez Rogera Watersa przestępstwa podżegania tłumu – przekazał szef berlińskiej policji Martin Halweg. – Uznaje się, że kontekst noszonego ubioru może aprobować, gloryfikować lub usprawiedliwiać brutalne i arbitralne rządy nazistowskiego reżimu w sposób naruszający godność ofiar, a tym samym zakłócający spokój publiczny. Po zakończeniu śledztwa sprawa zostanie przekazana do berlińskiej prokuratury w celu oceny prawnej – wyjaśnił.
Jego występ skomentował także izraelski minister spraw zagranicznych Eli Kohen. „Dzień dobry wszystkim poza Rogerem Watersem który spędził wieczór w Berlinie (tak w Berlinie), depcząc pamięć Anne Frank i 6 milionów Żydów zamordowanych podczas Holocaustu” – napisał na Twitterze.
The Wall
W opozycji do oburzonych występem Watersa są ci, którzy w jego berlińskim występie dostrzegają nawiązania do stylistyki dobrze znanej z filmu The Wall. Jego scenariusz oparty był o album Pink Floyd, noszący ten sam tytuł. Reżyser Alan Parker przedstawił w nim pełen agresji świat, zdominowany przez totalitaryzm i pogardę dla ludzkiego życia. Można w nim odnaleźć wiele nawiązań do symboliki nazistowskiej.
Zarówno film, jak i płyta nie są jednak pochwałą opartej o totalitarny ustrój tyranii i wojny będącej jej bezpośrednią konsekwencją. The Wall jest w swojej istocie projektem antywojennym, a wręcz pacyfistycznym, na co ogromny wpływ ma biografia Watersa, którego ojciec zginął podczas II wojny światowej.