PE debatuje nad „lex Tusk”. Beata Szydło podniosła głos na Radosława Sikorskiego
Debatę otworzył Didier Reynerds, komisarz do spraw sprawiedliwości. – Mamy obawy co do zgodności tego prawa z prawem unijnym. Daje oni daleko idące kompetencje, bo może być wykorzystane by zabronić pełnienia funkcji i ograniczyć kompetencje – mówił. – Odnotowujemy wstępne oświadczenie Departamentu Stanu USA, które również wyraża swoje obawy, że nowe ciało będzie kierowane przeciwko opozycji – dodawał. Zapewniał, że rozmawiał już z przedstawicielem polskiego rządu i zapowiedział uważne przeanalizowanie nowego prawa. – W oparciu o tę analizę KE nie będzie bała podejmować się dodatkowych działań – oświadczył.
– Jestem tu, żeby was ostrzec, bo „lex Tusk” to jest nowe narzędzie władzy, która traci władzę i chce utrzymać siłę – mówił Andrzej Halicki. – Ta władza chce oskarżać innych o to, co sama robi i wyeliminować konkurencję. Oskarżenie o rosyjskie wpływy? Wszyscy wiecie i pamiętacie, że Jarosław Kaczyński przyjmował gości sponsorowanych przez Kreml tuż przed atakiem na Ukrainę.
Nie zagłuszycie prawdy. Nie wyeliminujecie z polskiej przestrzeni tych, którzy mówią prawdę: Tuska, Pawlaka, Sikorskiego – wyliczał.
Beata Szydło zwróciła się bezpośrednio do Radosława Sikorskiego
– Słuchając przedmówców wysłanych jako polscy europosłowie zastanawiam się, czy nie nawołują do rebelii w Polsce. Czy będzie to też utartą praktyką, by prowadzić w PE kampanię wyborczą? – pytała Beata Szydło. – Nasuwają się trzy proste pytania w związku z tą debatą. Czy wszyscy zagłosowaliście za tą debatą znacie polską konstytucję, treść ustawy o której debatujecie i przede wszystkim dlaczego sprzeciwiacie się powstaniu takiej komisji, które funkcjonują już w innych państwach. Dlaczego bronicie ruskich wpływów, a nie bronicie interesów polskich obywateli? – pytała była polska premier.
W pewnym momencie europosłanka podniosła głos i zwróciła się bezpośrednio do opozycyjnego europosła. – Wstyd Sikorski, że byłeś kiedyś ministrem spraw zagranicznych. Wstyd, że są tu byli premierzy, zaciągający w Moskwie pożyczki – grzmiała. – Konstytucja Polski nie jest łamana, nie jest łamane polskie prawo. A zgodnie z traktatami sprawy wymiaru sprawiedliwości należą do kwestii suwerennych państw. Ta debata pokazała, że rosyjskie wpływy są bardzo silne – zakończyła.
Kohut o sowietyzacji Polski
W swoim późniejszym wystąpieniu Radosław Sikorski nie odniósł się do słów Szydło. – Sprzeciwiając się tej debacie prof. Legutko mówił, że nie ma czemu protestować, bo to zwykła komisja parlamentarna. Nie czyta pan własnych dokumentów? To nie jest komisja parlamentarna, tylko państwowa. Nie ma tu prawa do obrony, nie ma definicji rosyjskich wpływów, przewodniczący jest sędzią i prokuratorem, a komisja ma uprawnienia sądu – wymieniał. – W niedzielę Polacy wyjdą na ulicę przeciwko zmniejszaniu praw demokratycznych – zapowiedział.
Mocne wystąpienie miał też Łukasz Kohut, europoseł popierany przez Wiosnę Roberta Biedronia. – Zobaczcie co zrobiliście z Polską. Czysta sowietyzacja, zareagował nawet Departament Stanu USA. O niczym innym nie marzy Putin – o rozpadzie wspólnoty. Władzy w Rosji wolno wszystko, te ruskie standardy wprowadza w Polsce PiS, komisja tego najlepszym przykładem. Jesteście w stanie poświęcić sojusze, byle tylko wygrać wybory, dopaść Tuska. Wykorzystaliście do propagandy ofiary nazizmu. Nie damy się zastraszyć. Miejsce Polski jest w Unii Europejskiej, a wasze przed Trybunałem Stanu. Polska to nie PiS – podsumował.