W sieci wrze po oświadczeniu Andrzeja Dudy. „Spektakularne samozaoranie”, „cyrkowiec jakich mało”
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. Jednocześnie prezydent skierował ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, co oznacza, że ustawa weszła w życie. Decyzja prezydenta wywołała ogromne kontrowersje. Oburzenie wyraziła opozycja, która zapowiedziała, że nie zgłosi swoich kandydatów do prac w tym gremium.
Zaniepokojenie ustawą wyraziły też z Unia Europejska i amerykański Departament Stanu. W czwartek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau rozmawiał o tej kwestii z sekretarzem stanu USA Antony'm Blinkenem.
Andrzej Duda chce zmian w „lex Tusk”
W piątek niespodziewanie prezydent ponownie zabrał głos w sprawie „lex Tusk”. Andrzej Duda przekonywał, że „podtrzymuje swoje zdecydowane poparcie” dla ustawy, ale w odpowiedzi na liczne wątpliwości, które są podnoszone przez opinię publiczną, przygotował projekt nowelizacji tego aktu prawnego. Ma się w niej znaleźć m.in. zapis mówiący o tym, że w komisji nie będą mogli zasiadać posłowie i senatorowie, a środek odwoławczy od decyzji podejmowanej przez komisję kierowany byłby do sądu apelacyjnego.
Zaproponował też, by środki zaradcze przewidziane w ustawie „zostały zlikwidowane”, a w ich miejsce „pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba, wobec której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym”.
Andrzej Duda zapowiedział, że projekt trafi do laski marszałkowskiej jeszcze w piątek.
Opozycja kpi z prezydenta
Ruch prezydenta wywołał poruszenie wśród polityków i komentatorów. Opozycja nie zostawiła na Andrzeju Dudzie suchej nitki. „Określenie «śmieszny» staje znakiem rozpoznawczym prezydentury Dudy.”.. – napisał na Twitterze sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. Rzecznik Platformy Jan Grabiec stwierdził, że „piłat z pałacu namiestnikowskiego próbuje umyć ręce”.
Były przewodniczący PO Grzegorz Schetyna ocenił, że „wycofanie się rakiem” przez prezydenta z przepisów, które sam „ochoczo” podpisał to „blamaż i kompromitacja typowe dla PiS”.
„Długopis Andrzej Duda powinien naprawdę rozważyć karierę w cyrku po zakończeniu prezydentury. Tak jak jestem cyrku przeciwnikiem, tak akurat jego fikołki chętnie bym oglądał. Ma chłop talent” – stwierdził europoseł i jeden z liderów Nowej Lewicy Robert Biedroń. „Podpisał ustawę w poniedziałek, minęło kilka dni i teraz Andrzej Duda będzie ją nowelizował. Cyrkowiec jakich mało” – to z kolei reakcja Tomasza Treli z Lewicy.
„Zastosował dziś prawo weta wobec swojego własnego podpisu”
Szymon Hołownia wskazał, że „prezydent Duda zastosował dziś prawo weta wobec swojego własnego podpisu”. „A Sejm będzie miał teraz do wyboru: może wybrać sobie zdanie tego prezydenta z poniedziałku, albo tego z piątku” – napisał lider Polski 2050. Z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „nowelizacja zgłoszona przez prezydenta w wyniku presji społecznej niczego nie zmienia”, a „cała ustawa powołująca nielegalny sąd kapturowy powinna wylądować w koszu”.
Według jednego z liderów Konfederacji Krzysztofa Bosaka „podpisanie ustawy przez prezydenta, a następnie – po naciskach jednej z obcych ambasad – zażądanie gruntownych zmian w tej ustawie, podważających jej sens (upodabniających to coś do zwykłej komisji śledczej) uderza w powagę państwa”.
Dziennikarze bezlitośni
Ruch prezydenta szeroko komentują też w mediach społecznościowych dziennikarze. „Ale takiego spektakularnego samozaorania, jak to dzisiejsze w wykonaniu PAD to w polskiej polityce już dawno nie było. Dobrze że PAD chce wybić ustawie zęby, ale po co ja w ogóle w takim razie podpisywał? To coś więcej niż polityczny błąd” – ocenił Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.
„Nie sądziłem, że z Andrzeja Dudy taki akrobata;) Nowelizować ustawę, co do której nie ma się wątpliwości jednocześnie tłumacząc, że własną decyzja o wysłaniu do TK jest bez sensu, bo ten nie działa. Tak... To wszystko trzyma się kupy” – napisał Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat.
Z kolei Patryk Michalski z Wirtualnej Polski ocenił, że to „gigantyczna kompromitacja” prezydenta, a Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” stwierdziła, że „prezydent wyprowadza kozę”.