Posłanka KO zagłosowała razem z PiS. Teraz tłumaczy swoją decyzję
Sejm w czwartek 15 czerwca głosował uchwałę ws. sprzeciwu wobec przymusowej relokacji uchodźców. „Za” było 281 posłów, pięciu parlamentarzystów było przeciw, a 34 polityków się wstrzymało. Aż 179 posłów zdecydowało się nie oddawać głosu w tej sprawie.
Głosowanie ws. propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów
„Za” uchwałą w sprawie propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów głosowało 223 parlamentarzystów z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, ośmiu polityków Konfederacji, dwóch z Kukiz’15, trzech z Polskich Spraw, trzech Wolnościowców, dwóch niezależnych oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.
Głosowanie polityk Koalicji Obywatelskiej wydawało się dziwne, bo cztery osoby z koła parlamentarnego KO zagłosowały przeciw uchwale, a aż 121 zdecydowało się nie głosować. Gasiuk-Pihowicz w rozmowie z Wprost.pl potwierdziła, że doszło do pomyłki i taki wynik głosowania nie był jej intencją. Po chwili zamieściła w mediach społecznościowych wyjaśnienie.
Kamila Gasiuk-Pihowicz tłumaczy się z głosowania razem z Prawem i Sprawiedliwością
„Przy głosowaniu uchwały nt. relokacji popełniłam błąd. Przed wyjęciem karty omyłkowo wybrałam ZA. Złożyłam już uwagę do protokołu. Ta uchwała to gra na emocjach, chwytanie się brzytwy tonącego PiS. Strachem znowu nie wygrają” – skomentowała posłanka.
Gasiuk-Pichowicz zamieściła także zdjęcie pisma, które skierowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. W dokumencie można przeczytać, że polityk w głosowaniu nr 10 nad pierwszą poprawką chciała zagłosować „przeciw”, a wcisnęła „za”. Z kolei już w głosowaniu nad całością uchwały chciała wyjąć kartę do głosowania i nie oddawać w nim głosu.