Spotkanie Xi Jinpinga i Antony’ego Blinkena owiane tajemnicą. W jednej sprawie byli zgodni

Dodano:
Spotkanie Antony'ego Blinkena i Xi Jinpinga Źródło: PAP/EPA / Xinhua / Li Xueren
Xi Jinping przyjął Antony’ego Blinkena w Pekinie. Rozmowa polityków trwała ok. pół godziny, a o jej konkluzjach wiadomo niewiele.

W poniedziałek 19 czerwca w Pekinie doszło do spotkania prezydenta Chin Xi Jinpinga i sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena. Rozmowa trwała ok. 30 minut. Jak podaje agencja Reutera, obie strony zgodziły się co do tego, że – aby uniknąć konfliktu – zachodzi konieczność podjęcia próby ustabilizowania „intensywnej rywalizacji” między krajami. Jednocześnie nie zostały ogłoszone żadne przełomowe decyzje.

Spotkanie Xi Jinping – Antony Blinken. Co wiadomo?

Wypowiedzi polityków były owiane dużą dozą tajemniczości. Xi Jinping wyraził zadowolenie z „postępu”, ale jednocześnie nie sprecyzował tej wypowiedzi. – Obie strony poczyniły postępy i osiągnęły porozumienie w niektórych kwestiach. To bardzo dobrze – powiedział i dodał, że Chiny mają nadzieję na „solidne i stabilne relacje” ze Stanami Zjednoczonymi.

Xi Jinping zaznaczył także, że wierzy, że dwa kraje są w stanie „przezwyciężyć różne trudności”. Zaapelował również do Stanów Zjednoczonych, aby „nie szkodziły uzasadnionym prawom i interesom Chin”.

Spotkań będzie więcej? Sekretarz stanu USA zapowiada

Amerykański polityk przekazał z kolei, że w czasie rozmowy zostały poruszone ważne tematy, m.in. kwestia dotycząca Tajwanu. Jednocześnie zaznaczył, że obie strony nie posunęły się do przodu w kwestii ustanowienia „regularnej komunikacji wojskowej”. Antony Blinken podkreślił, że zarówno Stany Zjednoczone jak i Chiny „mają obowiązek i biorą odpowiedzialność” za zarządzanie swoimi relacjami.

Sekretarz stanu USA spotkania w Pekinie, które odbył m.in. z ministrem spraw zagranicznych, określił jako „szczere i konstruktywne”. Antony Blinken poinformował także, że w nadchodzących tygodniach Chiny odwiedzi więcej wyższych rangą amerykańskich urzędników.

Źródło: Reuters
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...