Wszystko widać na zdjęciach. Rosjanie naprawdę boją się kontrofensywy

Dodano:
Eksplozje na Krymie Źródło: X / NEXTA
Rosjanie przygotowują linie obronne w pobliżu miejscowości Perekop – donosi brytyjski wywiad. Jak analizują Brytyjczycy, może to świadczyć o tym, że Moskwa dopuszcza możliwość próby odbicia Krymu przez Ukraińców.

Na początku czerwca rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa. Kijów od początku deklarował, że celem jest odzyskanie ziem zajętych przez okupantów. Jak pokazują najnowsze ustalenia brytyjskiego wywiadu, Rosjanie przygotowują się na taką możliwość.

Brytyjczycy ujawniają plany Rosjan

„Nie ustają intensywne walki w sektorach na południu Ukrainy. Jednak w ostatnich tygodniach Rosja nadal podejmowała intensywne wysiłki na rzecz budowy linii obronnych głęboko na tyłach, zwłaszcza na drogach prowadzących do okupowanego Krymu” – czytamy w analizie Brytyjczyków. Słowa wywiadu potwierdzają zdjęcia satelitarne, na których widać kilka linii umocnień.

Brytyjczycy wyjaśniają, że umocnienia obejmują strefę obrony o długości około 9 km i znajdują się około 3,5 km od miasta Armiańsk w pobliżu wąskiego mostu łączącego Krym z obwodem chersońskim.

„Te rozbudowane linie obrony odzwierciedlają ocenę rosyjskiego dowództwa, że siły ukraińskie są zdolne do bezpośredniego ataku na Krym” – twierdzą Brytyjczycy. W ich ocenie utrzymanie kontroli nad półwyspem jest postrzegane przez Rosję jako priorytet polityczny.

Szef Grupy Wagnera ostrzega: Zostaniemy bez Rosji

O tym, że Ukraińcy mogą sięgnąć po Krym, mówił także lider walczącej po stronie Kremla Grupy Wagnera. – Nie ma żadnej kontroli. Nie ma broni, nie ma amunicji. Przeciwnik idzie w kierunku Mołocznego Limana (ujścia rzeki Mołoczna do Morza Azowskiego, około 10 km od Melitopola – red.). Jeśli się tam dostanie, to większość terytoriów, które zostały zajęte podczas tak zwanej specjalnej operacji wojskowej, wróci do wroga – ocenił Jewgienij Prigożyn. Mówił też o pogłoskach, jakoby Ukraińcy rozpoczęli forsowanie Dniepru.

– Rosja obudzi się któregoś dnia i dowie się, że Krym trafił do Ukraińców. Mamy do czynienia z bezpośrednią zdradą rosyjskich interesów – grzmiał Prigożyn. – Wszystko to dzieje się na tle strat. Wojska muszą zostać uzupełnione. Jeden człowiek nie może stać na pozycji, gdzie powinno stać dwóch albo trzech – tłumaczył. – Wszystkie te liczby są ukrywane. Jeżeli tak dalej pójdzie zostaniemy bez najważniejszego – bez Rosji – dodawał.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...