Opozycyjny pułkownik z orędziem do Białorusi. „Zjednoczmy naród, ratujmy ojczyznę”
Swoje orędzie Sachaszczyk wydał w sobotę, w odpowiedzi na działania Grupy Wagnera w Rosji. Wezwał Białorusinów, a przede wszystkim białoruskie wojsko, do działania. Sachaszczyk jest byłym dowódcą 38. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej z Brześcia, ale także ministrem obrony w Gabinecie Tymczasowym opozycyjnej polityczki Swiatłany Chianouskiej.
„Zjednoczeni z pewnością sobie poradzimy”
– Ty i ja stoimy teraz na drodze z opuszczonym szlabanem i ślepym zaułkiem przed nami. I musimy zdecydować, co robić dalej, i to szybko. (…) Chcę zwrócić się przede wszystkim do białoruskiej armii. Nie mamy się do kogo zwrócić. Ale ty i ja, zjednoczeni, z pewnością sobie z tym poradzimy. Jesteśmy jednym z największych narodów na świecie. Będziemy mieli czas na zadawanie sobie nawzajem pytań i zgłaszanie roszczeń. Ale nie teraz. Zjednoczmy naród. Teraz ratujmy ojczyznę, wszystko inne później – wezwał naród pułkownik Walery Sachaszczyk.
„Nie wiemy co będzie jutro”
– Wszyscy silni ludzie zrozumieli, że Federacja Rosyjska, zbudowana na kłamstwie, korupcji i bezprawiu, prędzej czy później upadnie. Obserwujemy początek aktywnej fazy tego procesu. Nie wiemy, co będzie jutro. Możliwe, że Prigożyn zwycięży, zmobilizuje połowę ludności Rosji i zarzuci Ukrainę mięsem armatnim. A być może on zrozumie, że z Ukrainą nie ma szans i zwróci swoje siły przeciwko Białorusi, by na tej fali zdobywać punkty polityczne. Ale wiemy jedno, że prorosyjska droga, którą Łukaszenko prowadził kraj przez te wszystkie lata, zaprowadziła nas w ślepy zaułek – powiedział w orędziu wojskowy.
Łukaszenka miał opuścić Białoruś
Jak donoszą media, bardzo możliwe, że prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka opuścił już z rodziną kraj. Według niepotwierdzonych informacji miał się udać do Turcji, a wcześniej rozmawiać przez telefon z Władimirem Putinem. Także prezydent Rosji miał wsiąść w samolot i oddalić się w bezpieczne miejsce.