Grupa cudzoziemców forsowała polską granicę. „To mogli być przewodnicy”

Dodano:
Patrol Straży Granicznej Źródło: Straż Graniczna
Kolejna niespokojna doba na polsko-białoruskiej granicy. Służby odnotowały niemal 200 prób nielegalnego przedarcia się do kraju. Operatorzy bariery stwierdzili też obecność „przewodników”.

Polskie służby codziennie odnotowują próby nielegalnego przedarcia się migrantów do kraju. Obecnie polsko-białoruskiej granicy pilnuje 5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej i 2 tys. żołnierzy. Docelowo ma do nich dołączyć grupa pięciuset policjantów. Służby spodziewają się wzrostu napięcia na tych obszarach, które może wynika z obecności najemników z Grupy Wagnera na Białorusi. Władze zapewniają jednak, że na razie nie ma powodów do obaw. SG zakupiła też ostatnio kolejną partię specjalistycznego sprzętu.

Niemal 200 osób na granicy. Nowy raport służb

Ostatniej doby do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 190 osób, w tym 28 osób zawróciło na Białoruś. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych odnotowali grupę 95 mężczyzn, która forsowała granicę. Dwie osoby zawróciły na Białoruś. "Mogli to być przewodnicy. Zatrzymani mężczyźni to obywatele Kongo, Erytrei, Somalii, Jemenu, Syrii i Egiptu" – podały służby.

Incydenty te – jak wynika z komunikatu – odnotowane zostały przez operatorów bariery elektroniczna. Także w środę za pomocnictwo zatrzymano kolejne osoby. PSG Mielnik raportuje, że obywatel Ukrainy przyjechał po trzech obywateli Afganistanu. Placówka Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych informuje, że obywatel Ukrainy przewoził 11 obywateli Syrii, a kolejny przyjechał po odbiór 5 obywateli Syrii.

Chcieli przedostać się do Polski. Nagle zawrócili na Białoruś

Straż Graniczna zwraca uwagę, że determinacja cudzoziemców wspieranych przez służby białoruskie do nielegalnego przekraczania polsko-białoruskiej granicy i jak najszybszego dotarcia do krajów Europy Zachodniej zwiększa się z dnia na dzień.

Kryzys migracyjny rozpoczął się w drugiej połowie 2021 roku. Wówczas przy polskiej granicy, na terytorium Białorusi, koczowały tysiące migrantów, którzy zostali zwabieni przez reżim Aleksandra Łukaszenki złudną obietnicą łatwego przedostania się do krajów Unii Europejskiej. Od tego czasu regularnie dochodzi do różnych incydentów.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...