Dowódcy Azowa wracają do Ukrainy. To oni bronili Mariupola
„Wracamy do domu z Turcji i przywozimy do domu naszych bohaterów. Ukraińscy żołnierze Denys Prokopenko, Swiatosław Pałamar, Sierhij Wołynski, Ołeh Chomienko, Denys Szlecha w końcu będą ze swoimi rodzinami. Chwała Ukrainie” – napisał prezydent Wołodymyr Zełenski. Zamieścił też nagranie, na którym widać jego spotkanie z dowódcami, którzy bohatersko bronili zakładów Azowstal w Mariupolu. Widać, że na pokładzie samolotu użyczonego przez Czechów bohaterowie wraz z Zełenskim wracają do Ukrainy.
Prezydent Ukrainy gościł w Turcji 7 lipca. Jego spotkanie z prezydentem Recepem Tayipem Erdoganem odbyło się na kilka dni przed szczytem NATO w Wilnie i terminem końca umowy ws. eksportu ukraińskiego zboża.
Ukraińcy przebywali w Turcji
Dowódcy Pułku Azow i dowódca 36. Brygady Piechoty Morskiej od końca września zeszłego roku przebywali w Turcji. Ich bezpieczeństwo gwarantował osobiście prezydent tego kraju Recep Tayip Erdogan. Pięciu dowódców trafiło do trzeciego kraju na mocy porozumienia z Rosją i miało tam przebywać do końca wojny. Nie wiadomo, jakie okoliczności doprowadziły do ich wcześniejszego powrotu do Ukrainy.
Obrońcy Azowstalu otrzymali rozkaz złożenia broni w drugiej połowie maja 2022 roku. Wtedy też trafili do rosyjskiej niewoli, w której przebywali przez kilka miesięcy, a niektórzy pozostają w niej do dziś.
Wymianę jeńców, w ramach której uwolnieni zostali dowódcy Azowa, ogłoszono 22 września 2022 roku. Kijów w zamian za 215 więźniów, w tym 108 żołnierzy pułku Azow i łącznie 188 obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu, oddał Moskwie 55 osób, w tym prorosyjskiego oligarchę i przyjaciela Władimira Putina – Wiktora Medwedczuka. Wywołało to ogromne kontrowersje w Rosji, bowiem propaganda Kremla od 2014 roku przedstawiała Azow jako nacjonalistów, neonazistów i głównych wrogów Moskwy.