„Gdzie masz dziecko?!” Tak kobiety „przywitały” matkę skatowanego Kamilka
W piątek przed sądem w Częstochowie odbyła się rozprawa ws. odebrania matce i ojczymowi zakatowanego Kamilka praw rodzicielskich nad rodzeństwem chłopca. Do gmachu doprowadzona została Magdalena B., matka chłopca, który zmarł 8 maja.
Częstochowa. Na Magdalenę B. czekały oburzone kobiety
Na rozprawę czekały przed sądem kobiety, które demonstrowały swoje wzburzenie sprawą. „Fakt” relacjonuje, że zgromadzone osoby miały ze sobą plakaty z napisami takimi jak „Ani jednego dziecka więcej”, „Ratujmy polskie dzieci”, „Żadnej taryfy ulgowej dla oprawców Kamilka”. W stronę matki chłopca poleciały wyzwiska. „Morderczyni” – skandował tłum. Jedna z kobiet krzyknęła do Magdaleny B.: „Gdzie masz dziecko?!” — krzyczała jedna z nich.
Matka Kamilka pozbawiona praw rodzicielskich
W sądzie w piątek pojawili się biologiczni ojcowie dzieci Magdaleny B. Był m.in. Artur Topól, który zaalarmował służby o gehennie Kamilka. Uczestnikiem postępowania był również Wojciech J., ojciec przyrodniego rodzeństwa Kamilka: 11-letniego brata i 9-letniej siostry. Do sądu została doprowadzona Magdalena B., matka Kamila. Dawid. B., ojciec 3-letniego Mateusza i rocznego Oskara nie został przetransportowany z aresztu i zeznawał za pomocą połączenia wideo. Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami.
W wyniku piątkowej decyzji sądu Magdalena B. straciła władzę rodzicielską wobec wszystkich pięciorga swoich dzieci. Z kolei Dawid B. został pozbawiony praw do dwójki swoich dzieci.
Obecnie dwójka najmłodszych dzieci Magdaleny B: Mateusz i Oskar przebywa w pieczy zastępczej. Pozostałe: Damian, Julia i Fabian są w ośrodku opiekuńczym. Sąd wyznaczy datę kolejnej rozprawy, w której będzie decydować, kto przejmie opiekę nad dziećmi.