Zmiany w corocznej paradzie morskiej w Petersburgu. Co kryje się za decyzją Kremla?
W niedzielę, 30 lipca, w Petersburgu odbędzie się parada morska z udziałem kilkudziesięciu okrętów.
Rocznica bitwy pod Hanko
Wydarzenie jest głównym elementem obchodów święta Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, które jest obchodzone corocznie w ostatnią niedzielę lipca. Zostało ono ustanowione przez cara Piotra Wielkiego.
Upamiętnia zwycięstwo Rosjan nad Szwedami w bitwie morskiej pod półwyspem Hanko w Zatoce Fińskiej w 1714 r. Było to pierwsze w historii zwycięstwo rosyjskiej marynarki wojennej. Warto dodać, że do do początku XVIII wieku Rosja w ogóle nie miał dostępu do Bałtyku.
W paradzie nie wezmą udziału atomowe okręty podwodne
W praktyce parada w Petersburgu stanowi pokaz siły Kremla. W ubiegłą środę, 12 lipca, rosyjskie media poinformowały, że w paradzie nie wezmą udziału atomowe okręty podwodne.
Jak wynika z ustaleń brytyjskiego wywiadu wojskowego, ta decyzja może wynikać z tego, że atomowe okręty podwodne muszą być gotowe do użycia w każdej chwili.
„Ponieważ obecny format Dnia Marynarki Wojennej został ustanowiony w 2017 r., byłby to pierwszy rok, w którym nie były zaangażowane żadne okręty podwodne o napędzie atomowym. Zmiana jest prawdopodobnie spowodowana przede wszystkim koniecznością konserwacji i utrzymaniem gotowości do operacji i szkoleń” – czytamy w komunikacie, udostępnionym na Twitterze brytyjskiego resortu obrony.
Pokłosie buntu Grupy Wagnera?
Co ciekawe, brytyjski wywiad nie wyklucza, że to także pokłosie buntu Jewgienija Prigożyna i należącej do niego Grupy Wagnera, który miał miejsce pod koniec czerwca.
W rosyjskiej armii trwa właśnie czystka, której celem jest zlikwidowanie ryzyka kolejnej rebelii. Oficerowie podejrzano o nielojalność wobec Kremla są aresztowani lub wyrzucani ze służby.
„Istnieje również realna możliwość, że do tej decyzji przyczyniły się względy bezpieczeństwa wewnętrznego od czasu próby buntu Grupy Wagnera” – brzmi dalsza część komunikatu brytyjskiego resortu.