Rosyjski generał krytykował MON, stracił stanowisko. Pieskow nabrał wody w usta

Dowódca 58. Armii Iwan Popow powiedział, że został usunięty ze stanowiska po tym, jak zgłosił swojemu dowództwu problemy na froncie i skrytykował decyzje kierownictwa rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Popow zadawał pytania dotyczące „braku walki kontr-bateryjnej, braku artyleryjskich stacji zwiadowczych oraz masowej śmierci i obrażeń” rosyjskich żołnierzy na froncie.

Dowódca rosyjskiej armii zwolniony za krytykę MON

Jego przemówienie prawdopodobnie pierwotnie było przeznaczone tylko dla żołnierzy, ale 12 lipca zostało opublikowane na kanale na Telegramie przez deputowanego Dumy Państwowej Andrieja Gurulewa, który wcześniej także dowodził 58. Armią. Politycy i propagandyści byli oburzeni publikacją oświadczenia Popowa. Szczególnie senator Andriej Turczak, przewodniczący parlamentarnej grupy roboczej ds. „rosyjskiej operacji wojskowej w Ukrainie” powiedział, że przemówienie generała nie było przeznaczone dla opinii publicznej, a notatka głosowa została udostępniona tylko w prywatnych grupach na czatach wśród dowódców i żołnierzy 58. armii.

– Fakt, że „członek parlamentu” (Andriej) Gurulew w jakiś sposób ją otrzymał i zrobił z tego polityczny show to kwestia jego sumienia – dodał.

O sprawę został zapytany rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

– Nie będziemy tego komentować. W końcu mówimy o wojsku, o Ministerstwie Obrony, więc zalecamy zwrócenie się do niego o komentarz. Uważamy, że ta kwestia nie leży w nasze gestii – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow na konferencji, zapytany, czy Władimir Putin jest świadomy sytuacji z związanej z Popowem.

Gen. Iwan Popow był dowódcą 58 Armii Połączonych Sił Zbrojnych, która brała udział w ciężkich walkach w regionie Zaporoża. CNN zwraca uwagę, że to jeden z najwyższych rangą oficerów, którzy brali udział w krwawej rosyjskiej kampanii w Ukrainie.