Janusz Kowalski prorokuje milionowe zyski ze sprzedaży medycznej marihuany

Dodano:
Janusz Kowalski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski odpowiedział na pytania posła Pawła Szramki o postępy w pracach nad wprowadzeniem na rynek wytwarzanej w Polsce medycznej marihuany. Z odpowiedzi polityka Suwerennej Polski wynika, że projekt ma przynieść wielomilionowe zyski.

Jak informuje Interia, Paweł Szramka chciał wiedzieć, na jakim etapie jest obecnie proces wdrażania upraw konopi medycznych w Polsce, kiedy można spodziewać się pierwszych upraw, jaka będzie skala produkcji medycznej marihuany w bieżącym roku oraz jakie zyski będzie przynosić sprzedaż produktu wytworzonego przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu.

Kowalski o milionowych zyskach z upraw konopi

Do pytań posła odniósł się wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. „Uprawa konopi innych niż włókniste w celu wytwarzania surowca farmaceutycznego stanowi dopiero pierwszy etap spośród łańcucha działań niezbędnych do wytworzenia leku recepturowego” – czytamy w odpowiedzi polityka. „Plon z upraw konopi innych niż włókniste musi być bowiem przetworzony w substancję czynną, z której z kolei wytwarzany jest surowiec farmaceutyczny przeznaczony do sporządzania leku recepturowego” – wyjaśnia dalej członek Suwerennej Polski.

Kowalski ocenił również, że uprawa konopi z przeznaczeniem na medyczną marihuanę przyniesie milionowe zyski. „Zgodnie z planem biznesowym Instytut zakłada, że będzie zbywał wytworzony przez siebie surowiec (susz konopi innych niż włókniste) za kwotę około 3,9 mln zł miesięcznie” – przekonuje.

Zdaniem Szramki odpowiedź ministra nie jest jednak zadowalająca. W rozmowie z Interią stwierdził, że wolałby usłyszeć od wiceministra znacznie bardziej konkretne informacje. – Robienie "wszystkiego co się da" nie mówi za wiele – skomentował.

Celem obniżka cen

Dyrekcja Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu przekonuje, że dzięki uprawie konopi w Polsce, znacznie zmniejszą się ceny gotowych preparatów dostępnych na rynku. – Chcemy uniezależnić się od dostaw zewnętrznych, zagranicznych, które są dla pacjentów niezwykle kosztowne. Nasze produkty mają z założenia być o wiele tańsze – mówił szef poznańskiej placówki dr Rafał Spachacz na antenie TVP 3.

Spachacz podkreśla jednak, że wprowadzenie na rynek gotowego preparatu wymaga czasu. Wynika to z samego procesu uprawy, który zajmuje dla jednej partii około 6 miesięcy, jak i z czynności związanych z rejestracją preparatu. – Tym samym wprowadzenie na rynek nowego surowca farmaceutycznego (...) wymaga około 12 miesięcy – powiedział Interii dyrektor Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...