Sytuacja polskich turystów w Grecji. Wiceszef MSZ: Chaos był duży
Grecka policja podała, że w niedzielę pożar na Rodos doprowadził do największej ewakuacji w historii kraju. Na wyspie wypoczywa wielu polskich turystów. W poniedziałek w „Sygnałach Dnia” w radiowej Jedynce wiceszef MSZ Paweł Jabłoński był pytany o aktualną sytuację.
– Ewakuacja zaczęła się w sobotę, trwała do wczoraj do godzin porannych. Wszyscy nasi obywatele, którzy przebywali w ramach wyjazdów zorganizowanych, zostali przemieszczeni w bezpieczne miejsce – mówił. Dodał, że część podejmowała próbę ewakuacji na własną rękę i chaos był bardzo duży.
– Spora część rodaków została przeniesiona do innych hoteli, część do miejsc schronień tymczasowych. Co ciekawe, część wróciła już dziś do swoich hoteli, bo pożar został opanowany. Ale sytuacja jest dynamiczna i jesteśmy w stałym kontakcie z biurami podróży –wyjaśnił. Dodał, że polska służba konsularna pracowała w trybie kryzysowym, przez 24 godziny na dobę.
Pożary w Grecji. Gdzie dzwonić po informacje?
Wiceszef MSZ był pytany, czy są informacje o poszkodowanych polskich turystach. – Poza niedogodnościami (wysoka temperatura i trudności z dostępem do sanitariatów i wody) nie mamy informacji o poważnych, zagrażających życiu sytuacjach – powiedział.
Paweł Jabłoński powiedział, z kim kontaktować się w razie zagrożenia.
– Najlepiej zacząć od kontaktu z biurem podróży, rezydentem. Najczęściej ta osoba ma kontakt ze służbami greckimi. Drugi kierunek to bezpośredni kontakt z władzami greckimi, policją, wojskiem. Jeśli jest potrzebna polska pomoc konsularna, udzielamy jej. Nr telefonu to +30-693-655-4629, można sobie ten numer zapisać – powiedział.
Z Grecji płyną również pocieszające wiadomości. „Bardzo duże wsparcie ze strony Greków, ogromna i bezinteresowna pomoc. Dobrze, że nawet w czasach klęsk żywiołowych i kryzysów są na świecie tacy ludzie” – napisał dziennikarz „Wprost” Marcin Makowski. Jego znajoma relacjonowała, że wolontariusze zmobilizowali się, za własne pieniądze kupili jedzenie dla osób, które przeniosły się ze strefy pożarów oraz mroziły dla nich wodę.
W związku z niepokojącymi doniesieniami o pożarach grecki rząd powołał przy resorcie spraw zagranicznych specjalny sztab kryzysowy, który będzie kierował akcją ewakuacji zagranicznych turystów. Z doniesień lokalnych mediów wynika, że do tej pory ewakuowanych zostało około dwóch tysięcy osób, co stanowi blisko 10 proc. turystów wypoczywających aktualnie na Rodos.
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły? Lot był opóźniony albo go odwołano? Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na podroze@wprost.pl