Skandal z udziałem ukraińskiego posła. Chodzi o pobyt na Malediwach
We wtorek, 25 lipca, przewodniczący Rady Najwyższej – czyli jednoizbowego parlamentu Ukrainy – Rusłan Stefańczuk poinformował, że jeden z posłów złożył właśnie rezygnację.
„Wniosek zostanie rozpatrzony na kolejnym posiedzeniu”
Chodzi o 48-letniego Jurija Aristowa, który reprezentuję partię Sługa Narodu. Oprócz mandatu posła Aristow sprawuje również funkcję wiceprzewodniczącego parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu.
„Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła oświadczenie deputowanego ludowego Ukrainy Aristowa Jurija w sprawie ustalenia pełnomocnictw (...) Wniosek zostanie rozpatrzony na kolejnym posiedzeniu plenarnym” – czytamy w lakonicznym wpisie Stefańczuka na Faceboku.
Aristow pojawił się w luksusowym hotelu na Malediwach
Wszystko wskazuje na to, że przyjęcie rezygnacji Aristowa będzie jedynie formalnością. Decyzja deputowanego jest bowiem pokłosiem skandalu, który upublicznił w poniedziałek, 24 lipca, ukraiński portal slidstvo.info.
Dziennikarze portalu ustalili, że w połowie lipca Aristow pojawił się w luksusowym, 5-gwiazdkowym hotelu Waldorf Astoria Maldives, który jest zlokalizowany na prywatnej wyspie Ithaafushi na Malediwach.
Zawrotne ceny pobytu w hotelu
Pracownicy obiektu potwierdzili, że Aristow był ich gościem. Nietrudno domyślić się, jak te doniesienia zostały odebrane przez pogrążone w wojnie społeczeństwo Ukrainy.
„Koszt pobytu dwóch osób na jedną noc w tym malediwskim hotelu (...) waha się od 100 tys. hrywien za willę na plaży z basenem i podwójnym łóżkiem do 323 tys. hrywien za willę z dwiema sypialniami i basenem. W hotelu znajduje się również miejsce za ponad milion hrywien za jedną noc – z trzema sypialniami, basenami i dostępem do plaży. Nie wiadomo, w której willi wypoczywał poseł” -donosi portal slidstvo.info.
Dla porównania, średnie miesięczne zarobki na Ukrainie wynoszą kilkanaście tys. hrywien. Jedna hrywna jest warta obecnie ok. 10 groszy.