Tusk: Jak będzie trzeba, to będziemy maszerować nie jeden dzień, a do dnia wyborów

Dodano:
Donald Tusk w Ostródzie Źródło: Facebook / Platforma Obywatelska
W czasie spotkania z sympatykami w Ostródzie Donald Tusk wezwał do udziału w „Marszu miliona serc”, który odbędzie się 1 października. – Pół miliona ludzi w Warszawie dokładnie wiedziało, że jest rzeczą absolutnie dzisiaj najważniejszą pokazać władzy i pokazać wszystkim Polkom i Polakom, że  rodzi się siła, która może to wszystko zmienić – przekonywał były premier.

kontynuuje serię otwartych spotkań ze swoimi sympatykami. W czwartek przewodniczący spotkał się z mieszkańcami Ostródy.

Donald Tusk: Rudy przyjechał do Ostródy

Gdy były premier wchodził na scenę amfiteatru, tak jak niedawno w Koszalinie, w tle było słychać utwór „Jeszcze będzie pięknie” rapera B.R.O. – Witam was serdecznie. Rudy przyjechał do Ostródy. W pewnym sensie widzę samych rudzielców na widowni – zaczął Tusk, nawiązując do niedawnych słów Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał go „ryżym”.

– To jest dla mnie niezwykły moment, że mogę zobaczyć na kolejnym spotkaniu znowu tysiące Polek i Polaków, mimo że mamy środek wakacji – zaczął Tusk.

„PiS równa się trucizna”

Były premier przekonywał, że „Polska nie czeka dziś na polityków, na partie, które są zdolne wygłaszać tylko poglądy (...), Polska chce zmiany, chce realnej siły, która w dniu wyborów odsunie od władzy tych, którzy powodują, że tysiące ludzi przychodzi w każdej gminie” na spotkania.

– Oni już wiedzą, że kiedy tylko wygramy wybory to także ta część Polski okupowana przez i jego kłamliwe propagandowe szczekaczki dowie się, jak wygląda prawda o ich rządach – mówił Tusk.

Lider PO zwracał uwagę, że „prawie każdego dnia dostajemy informację o kolejnym nielegalnym składowisku odpadów czy śmieci i prawie każdego dnia mamy informację, że coś płonie”. – To znaczy, że PiS, widzę ten napis „PiS równa się drożyzna”, ja czuję, że dziś „PiS równa się trucizna” – stwierdził.

Lider PO wzywa na marsz 1 października

W czasie swojego wystąpienia Tusk wielokrotnie nawoływał do udziału w „Marszu miliona serc”, który Koalicja Obywatelska zapowiedziała na 1 października. – Przyjedźcie 1 października na „Marsz miliona serc”. I nie pytajcie, tu zwracam się do malkontentów, sceptyków, ludzi małej wiary, po co jest ten marsz – powiedział.

– Pół miliona ludzi w Warszawie dokładnie wiedziało, że jest rzeczą absolutnie dzisiaj najważniejszą pokazać władzy i pokazać wszystkim Polkom i Polakom, że jest siła, że rodzi się siła, która może to wszystko zmienić. 1 października musimy pokazać, że ona już naprawdę jest gotowa do zwycięstwa, do przejęcia władzy i do uporządkowania Polski po tym brudzie, po tej truciźnie, spaleniźnie, jaką nam PiS zgotował – przekonywał lider PO.

– Doszły mnie słuchy, z Pałacu Prezydenckiego, że po tym, kiedy wezwałem do marszu 1 października, oni podjęli decyzję, aby te wybory przesunąć – sugerował Tusk. Były premier zapowiedział, że „jak będzie trzeba to będziemy maszerować nie jeden dzień, a do dnia wyborów”.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...