Upokorzony jak Władimir Putin. Nagranie z prezydentem Rosji stało się hitem
W Petersburgu trwa dwudniowe Forum Ekonomiczno-Humanitarne Rosja-Afryka. W przeszłości szczyt ten był dla świata biznesu jednym z najważniejszych wydarzeń w roku. W 2019 roku w imprezie wzięło udział ponad 19 tys. uczestników ze 145 krajów świata. Wśród gości pojawili się m.in. prezydent Chin Xi Jinping oraz sekretarz generalny ONZ António Guterres.
Przywódcy odrzucili zaproszenie od Władimira Putina
Po tym jak Rosja napadła na Ukrainę, ranga imprezy znacząco spadła. W ubiegłym roku na imprezie, której od 2006 roku patronował Władimir Putin, zabrakło nie tylko najważniejszych światowych przywódców, ale również przedstawicieli wielu znaczących firm i instytucji biznesowych.
W tym roku zaproszenie do Petersburga otrzymało 54 przywódców z krajów Afryki. Pozytywnie odpowiedziało 17 prezydentów i 10 premierów. 17 krajów jest reprezentowanych przez wicepremierów i ministrów, a pięć przez ambasadorów. Pięć państw całkowicie odmówiło udziału w wydarzeniu. Winą za taki stan rzeczy Rosja obwiniła Stany Zjednoczone, które w kremlowskiej narracji zastraszyły państwa afrykańskie, przez co te obawiały się wzięcia udziału w szczycie.
W trakcie forum w Petersburgu Władimir Putin planuje spotkania m.in. z prezydentami Mozambiku, Burundi, Zimbabwe, Ugandy, Erytrei, RPA oraz Burkina Faso. W czwartek 27 lipca prezydent Rosji miał porozmawiać w cztery oczy z przywódcą Egiptu. Przed spotkaniem doszło do zaskakującej sytuacji.
Prezydent Egiptu testował cierpliwość Władimira Putina
Doradca ukraińskiego resortu spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko opublikował w sieci nagranie, na którym widać, że Abdel Fatah El-Sisi spóźnia się i tym samym każe Władimirowi Putinowi na siebie czekać. Na krótkim klipie można zaobserwować rosyjskiego przywódcę, który samotnie przechadza się po salonie a następnie poprawia leżący na stole długopis i wnikliwie wpatruje się w wizytówki. Polityk sprawia wrażenie wyraźnie zniecierpliwionego.
Ostatecznie spotkanie doszło do skutku. Kreml opublikował na swoich kanałach propagandowych wspólne zdjęcia obu prezydentów.