Niepokojące ustalenia brytyjskiego wywiadu. Duży obóz Grupy Wagnera na Białorusi
Przypomnijmy: po zakończeniu bunty Grupy Wagnera, który miał miejsce pod koniec czerwca, część najemników została przerzucona na Białoruś.
Ich liczba wciąż wzrasta. To efekt porozumienia między Jewgienijem Prigożynem a Władimirem Putinem, które wynegocjowano za pośrednictwem Aleksandra Łukaszenki.
Grupa wagnerowców w pobliżu granicy z Polską
W sobotę, 29 lipca, premier Mateusz Morawiecki ostrzegł, że grupa wagnerowców znajduje się w pobliżu Grodna, które znajduje się zaledwie kilkanaście km od granicy polsko-białoruskiej.
Nasze władze nie bagatelizują tego zagrożenia i rozważają zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią.
– Sytuacja staje się jeszcze groźniejsza (...) Ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku Przesmyku Suwalskiego. Na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium (...) Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą się też starali przeniknąć do Polski, udając nielegalnych imigrantów – tłumaczył premier.
„Co najmniej kilka tysięcy wagnerowców”
W niedzielę, 30 lipca, wywiad wojskowy Wielkiej Brytanii opublikował na Twitterze swoje najnowsze ustalenia ws. Grupy Wagnera. Z komunikatu wynika, że za naszą wschodnią granicą stacjonuje prawdopodobnie już kilka tysięcy rosyjskich najemników.
Głównym miejscem ich stacjonowania jest obóz we wsi Cel w obwodzie mohylewskim, która znajduje się w środkowej części Białorusi.
„W miejscowości Cel (...) zidentyfikowano ok. 300 namiotów i 200 pojazdów. Namioty i przechowalnie pojazdów zidentyfikowano na podstawie zdjęć satelitarnych (...) Od połowy lipca 2023 r. w obozie wojskowym w Celu osiedliło się prawdopodobnie co najmniej kilka tysięcy wagnerowców” – czytamy w komunikacie.
Wagnerowcy są pozbawieni ciężkiego sprzętu wojskowego
Brytyjski wywiad zaznaczył, że przebywający na Białorusi wagnerowcy prawdopodobnie nie mają do dyspozycji czołgów i innego ciężkiego sprzętu wojskowego, używanego w walkach na Ukrainie.
Wszystko wskazuje na to, że to uzbrojenie zostało przejęte przez regularną armię rosyjską wkrótce po stłumieniu buntu Grupy Wagnera.
„Oddzielne raporty sugerują, że większość widocznych pojazdów to ciężarówki i minibusy z kilkoma opancerzonymi pojazdami bojowymi (...) Zdolność Grupy Wagnera do zapewnienia sobie ciężkiego sprzętu i środków wspomagających, takich jak transport lotniczy, będzie kluczowym czynnikiem wpływającym na przyszłą skuteczność bojową” – czytamy w dalszej części komunikatu.