ISW o planach Łukaszenki wobec Grupy Wagnera. Dyktator chce zrealizować dawny plan Putina?
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną w swoim ostatnim raporcie odniósł się do obecności najemników z Grupy Wagnera w Białorusi. Analitycy rozważają, w jakim celu białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka może użyć wagnerowców.
ISW: Łukaszenka chce stworzyć podstawy „armii kontraktowej”. Może do tego użyć wagenerowców
ISW w swoim raporcie cytuje wypowiedź Łukaszenki, w której ten sygnalizował zamiar wykorzystania Grupy Wagnera do stworzenia podstaw dla nieokreślonej białoruskiej „armii kontraktowej”. Jak wskazują amerykańscy analitycy „Łukaszenka nie podał szczegółów dotyczących struktury organizacyjnej »armii kontraktowej«, planowanej siły końcowej ani harmonogramu formacji, ale zaznaczył, że Grupa Wagnera liczy obecnie ponad 30 tys. bojowników”.
Amerykański think tank w swoim raporcie zauważa, że Białoruś nie ma obecnie „armii kontraktowej” ani struktury jej przypominającej „armię kontraktową”, co w tym kontekście prawdopodobnie ma odnosić się do „kontraktników”, czyli zawodowych żołnierzy-ochotników.
Zdaniem ISW „stworzenie armii kontraktowej wymagałoby prawdopodobnie utworzenia nowej formacji lub znaczącej reorganizacji istniejących brygad Białorusi oraz przeprowadzenia rewolucji w białoruskim systemie szkolenia w celu utworzenia sił długotrwale służących żołnierzy zawodowych, tak jak Rosja próbowała wcześniej (i bez powodzenia) zrobić pod koniec lat 2000-ych i na początku lat 2010-ych”.
ISW: Grupa Wagnera nie stanowi zagrożenia militarnego dla Polski
Jednocześnie analitycy ISW poinformowali w swoim raporcie o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce. Jednocześnie Amerykanie ocenili, jak duże zagrożenie dla naszego kraju obecnie mogą stanowić najemnicy z Grupy Wagnera.
„ISW nadal ocenia, że siły Wagnera na Białorusi nie stanowią zagrożenia militarnego dla Polski (lub Ukrainy), dopóki nie zostaną ponownie wyposażone w sprzęt zmechanizowany” – czytamy w raporcie.