Kryzys na rynku sztuki? „W niepewnych czasach jest tendencja do zatrzymywania Malczewskich, Fangorów”
W lipcu 2022 roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył swoje globalne prognozy z komentarzem, że narody muszą walczyć z inflacją i redukować zadłużenie, mimo że „zaostrzenie polityki pieniężnej nieuchronnie pociągnie za sobą realne koszty gospodarcze”.
Przy recesjach często można było usłyszeć twierdzenia, że rynek sztuki jest odporny na chaos finansowy – być może dlatego, że przez kilka miesięcy była to prawda. Musiało minąć trochę czasu, zanim kryzys naprawdę się ujawnił i dotknął również ten sektor.
Analizując długoterminowe wyniki rozwiniętego brytyjskiego rynku, na bazie archiwalnych wyników aukcyjnych, można zauważyć, że roczna wartość sprzedaży aukcyjnej dzieł sztuki wzrosła realnie ponad siedmiokrotnie w ciągu ostatniego stulecia, a arytmetyczna realna stopa zwrotu i poziom ryzyka wzrosły odpowiednio 3,6 proc. i 20,1 proc.. Zyski ze sztuki gwałtownie spadały na początku wojen, ale w późniejszych latach odrabiały straty z nawiązką co sugeruje, że sztuka służyła jako zabezpieczenie przed polityczną niepewnością.
Co ciekawe w czasie wojny mniejsze, a tym samym łatwiejsze w transporcie obrazy przynosiły większe zyski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.