Hartman: Pedofile też mają prawa! Internet grzmi po słowach byłej „jedynki” Lewicy
Od ogłoszenia, że prof. Jan Hartman, filozof i publicysta, wystartuje z czołowego miejsca list Lewicy na Sądecczyźnie minęło zaledwie kilka dni, a informacja ta mogła nawet jeszcze dobrze nie dotrzeć do wielu z jej wyborców. Co innego jeśli chodzi o najnowszą wypowiedź Hartmana. Tę widziało już niemal milion osób.
„Do opłacanych przez PiS za publiczne pieniądze trolli: Tak! Pedofile też mają prawa! Jak wszyscy inni przestępcy! Żadnego człowieka nie wolno piętnować – nawet pedofila!” – napisał we wtorek wieczorem na Twitterze profesor. Odniósł się przy tym do swoich słów sprzed 10 lat, kiedy to na antenie TVN24 stwierdził, że „piętnowanie pedofilów nie tylko narusza prawa tych osób, ale jednocześnie wywołuje niepotrzebny niepokój społeczny”.
Internet zszokowany wypowiedzią profesora
Słowa Hartmana nie przeszły bez echa. Odpowiedzieli na nie liczni politycy, ale i dziennikarze oraz działacze.
„Kandydat Lewicy przedstawia program wyborczy na 1% głosów w skali kraju. Na marginesie. Wolno piętnować (w sensie przenośnym tego słowa) pedofilów. Do tego służy procedura sądowa ujawniania nazwiska i twarzy. Takie jest prawo” – skomentował wpis Roman Giertych, któremu z Lewicą w ostatnich czasach wyjątkowo nie jest po drodze.
W nieco innym tonie, drwiąc z programu Lewicy, odpowiedział Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych. „Liderzy Lewicy zaczynają przedstawiać program. Tu ciekawa propozycja Jana Hartmana, jest szansa na odebranie PO kilku procent w zakładach karnych” – stwierdził.
Mentzen uderza w Hartmana, Lewica milczy
Podobną wiadomość otrzymaliśmy od Sławomira Mentzena, lidera Konfederacji. „Bardzo się cieszę, że Lewica wreszcie zaczęła mówić o swoim prawdziwym programie” – napisał. Co ciekawe, jego partyjny kolega Janusz Korwin-Mikke nie raz podnosił temat pedofili. „Lekka pedofilia nie jest szkodliwa” – mówił przed laty polityk.
Wpis doczekał się także odpowiedzi ze strony osoby związanej ze środowiskiem Nowej Lewicy – zawieszonej w partii w sierpniu br. posłanki Beaty Maciejewskiej. „Grubo. Dobrze, że mnie zawiesili” – napisała.
W środę wieczorem Lewica poinformowała, że prof. Jan Hartman nie będzie kandydował z jej list do parlamentu.