PO: będziemy punktować "pseudoosiągnięcia rządu"
"PiS skapitulował i stchórzył, przez to nie mamy możliwości odniesienia się merytorycznie do pseudoosiągnięć rządu Jarosława Kaczyńskiego" - tak Nowak skomentował na konferencji prasowej w Gdańsku piątkowe odwołanie większości ministrów, uprzedzające rozpatrzenie w Sejmie wniosków PO o udzielenie im wotów nieufności.
Poseł uważa jednak, że "to nie jest zła wiadomość". "Platforma Obywatelska będzie rozprawiała się z tymi resortami przez wiele tygodni nadchodzącej kampanii wyborczej" - zapowiedział Nowak, zapewniając jednocześnie, że PO nie będzie stosować "czarnej kampanii".
Nowak zapowiedział, że "wszystkie złamania prawa", jakie - według niego - miały miejsce "w czasie rządów braci Kaczyńskich" zostaną "rozliczone". Wymienił w tym kontekście sprawę samobójstwa Barbary Blidy, akcję CBA w Ministerstwie Rolnictwa oraz ostatnią zgodę prezydenta Lecha Kaczyńskiego na odwołanie ministrów, a następnie ich ponowne powoływanie.
"Jeżeli ktoś, zwłaszcza prezydent, który zgodnie z konstytucją powinien stać na straży najważniejszego aktu prawnego Rzeczypospolitej, brutalnie ten akt gwałci to jest to rzeczywiście upadek wszelkich obyczajów" - powiedział poseł PO.
Nowak zapewnił, że wnioski Platformy o udzielenie wotów nieufności ministrom były merytoryczne i "głęboko przemyślane". On sam miał przedstawić w Sejmie w imieniu PO wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Aleksandra Szczygło.
Pomorski poseł PO Tadeusz Aziewicz, który miał zaprezentować wniosek o wotum nieufności dla ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, zarzucił mu w niedzielę m.in. "fatalną politykę kadrową" oraz "upolitycznianie państwowych spółek".
Inny poseł PO z Pomorza Arkadiusz Rybicki, który przygotował wniosek o wotum nieufności dla szefa resortu kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza M. Ujazdowskiego stwierdził, że minister ten odpowiada m.in. za "niekonstytucyjne zmiany" w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.
Rybicki uważa, że Ujazdowski, choć "nieźle" prezentował się na tle całego gabinetu J. Kaczyńskiego, to obciąża go także obecny kształt mediów publicznych, w których według posła PO, pojawiają się "tendencyjne programy informacyjne", a dziennikarze są "zastraszeni".
Zdaniem Nowaka, premier urządza teraz "spektakl i show wyborczy" i za pieniądze podatników przemieszcza się z "prędkością światła po całej Polsce", aby korzystać w "sposób dość cyniczny z tragedii ludzi i zbijać kapitał polityczny na powodzi", a potem "straszy polską wieś" Platformą Obywatelską.
"Otóż szkoda, że pan premier przypomina sobie o cierpieniu ludzi tylko w czasie kampanii wyborczej i szkoda, że pan premier przypomina sobie o polskiej wsi, kiedy tę kampanię rozpoczyna (...). - W tych wszystkich obietnicach , które dziś składa jest głęboko ukryty cynizm i pogarda wobec pracy tych ludzi" - powiedział Nowak.
W sobotę premier Jarosław Kaczyński był w Jaśle, gdzie wręczył samorządowcom z Podkarpacia promesy powodziowe - 59 samorządów na usuwanie skutków powodzi otrzyma 11,6 mln zł.
Tego samego dnia premier wziął udział w podtarnowskich Wierzchosławicach w Kongresie Wsi Polskiej, gdzie m.in. wzywał do odrzucenia idei liberalizmu, która pociąga za sobą "konkretny zamach" na interesy wsi i chce sięgnąć do kieszeni rolników.pap, em