Pierwsza pielgrzymka do Mongolii zakończona. Papież chciał obalić „mit”
Po raz pierwszy w historii głowa Stolicy Apostolskiej odwiedziła Mongolię. Gest ten został uznany za symboliczny, ze względu na dość napięte stosunki Watykanu z Pekinem. Choć rzecznik Watykanu zapewniał, że papież wybiera się tam ze względu na społeczność mongolską, to wątków chińskich nie zabrakło. Nawet podczas wizyty Franciszek zwrócił się w kierunku chińczyków, których zachęcił do „ciągłego posuwania się naprzód”, a wiernych z Chin, aby „byli dobrymi chrześcijanami i dobrymi obywatelami”.
– Są tu dwaj bracia biskupi, emerytowany z Hongkongu i obecny biskup z Hongkongu. Chciałbym skorzystać z ich obecności, aby wysłać ciepłe pozdrowienia dla szlachetnych ludzi Chin. Wszystkim ludziom życzę wszystkiego najlepszego. Dąż do przodu, zawsze naprzód. I proszę chińskich katolików, aby byli dobrymi chrześcijanami i dobrymi obywatelami... Dziękuję – powiedział papież Franciszek.
Papież Franciszek postanowił obalić „mit”
Wątek chiński nie był jedynym poruszonym przez papieża Franciszka. Większość czasu, jak nakazało, poświęcił katolickiej społeczności Mongolii. W całym kraju liczącym ponad 3 miliony osób wspólnota wiernych liczy zaledwie 1450 osób. W pewnym momencie niemal wszyscy katolicy z kraju byli z papieżem w jednym pomieszczeniu.
– Prawdziwy postęp narodu nie jest oceniany przez bogactwo gospodarcze, a tym bardziej przez inwestycje w iluzoryczną siłę zbrojeń, ale przez jego zdolność do zapewnienia zdrowia, edukacji i integralnego rozwoju jego mieszkańców – mówił podczas spotkania w Domu Miłosierdzia w Ułan Bator.
To to miejsce zwieńczyło pięciodniową podróż Franciszka do Mongolii. Dom Miłosierdzia zapewnia opiekę zdrowotną najbardziej potrzebującym mieszkańcom stolicy kraju, ale także migrantom, bezdomnym, czy ofiarom przemocy. Przy okazji tego miejsca papież stwierdził, że chce obalić „mit” według którego celem instytucji religijnych nawracanie ludzi na wiarę katolicką.