Ludobójstwo w Ukrainie? Komisja ONZ nie zebrała jeszcze wystarczających dowodów
– Na tym etapie nie doszliśmy jeszcze do wniosku, że (na Ukrainie – red.) ma miejsce ludobójstwo – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej szef Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. naruszeń na Ukrainie Erik Mose.
Jak wskazał, komisja nie posiada wystarczających dowodów, które spełniałyby kwalifikację prawną ludobójstwa według Konwencji o ludobójstwie. – Jest to kwestia zamiaru przestępców. Musi istnieć „potrzeba” zniszczenia określonej grupy. A takie zniszczenie, zgodnie z Konwencją, musi mieć charakter fizyczny lub biologiczny. To rygorystyczne warunki, które potwierdza praktyka sądowa” – wyjaśnił Mose.
Radio Svoboda przypomina, że takie stanowisko zostało już przedstawione przez szefa komisji w marcu tego roku.
Ludobójstwo w Ukrainie? Komisja ONZ kontynuuje śledztwo
Przewodniczący komisji zapewnił jednak, że sprawa jest badana „krok po kroku” i śledztwo będzie kontynuowane. Wskazał też, że komisja już wcześniej zauważyła, że „w rosyjskich środkach masowego przekazu pojawiły się pewne wypowiedzi, które ewentualnie mogły mieć związek z kwestią podżegania do ludobójstwa”. – To jeden z kierunków, którym podążamy i przyjrzymy się mu. Ale nie ma jeszcze żadnych wniosków – podkreślił.
Mose powiedział na konferencji w Kijowie, że komisja „odkryła dużą liczbę zbrodni wojennych”.
Ukraińska prokuratura bada 100 tys. zbrodni wojennych
Wcześniej ukraińska prokuratura generalna poinformowała, że analizuje ponad 100 000 zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję na Ukrainie pod kątem ludobójstwa.
– Mamy naprawdę ogromną nadzieję, że Międzynarodowy Trybunał Karny działający na Ukrainie wysłucha stanowiska ekspertów, że przecież oprócz zbrodni wojennych, oprócz zbrodni przeciw ludzkości istnieje zbrodnia ludobójstwa na Ukrainie. I te prace trwają -powiedział w sierpniu Jurij Biełousow, szef departamentu przeciwdziałania zbrodniom wojennym w Prokuraturze Generalnej Ukrainy.