Plakat wyborczy wywołał burzę. Twarz kandydata PO zasłoniła nekrologi

Dodano:
Bartłomiej Szczoczarz Źródło: Facebook / Bartłomiej Szczoczarz
Mieszkańcy Olkusza zwrócili uwagę na plakat wyborczy kandydata PO, który zawisł na tablicy z nekrologami. Bartłomiej Szczoczarz tłumaczy, jak do tego doszło.

Burza wokół plakatu wyborczego kandydata PO. Bartłomiej Szczoczarz z Doliny Będkowskiej ubiega się o miejsce w Sejmie, startując z 13. miejsca w okręgu krakowskim. Mieszkańcy Olkusza (Małopolska) zwrócili uwagę, że jego twarz zasłoniła tablicę z nekrologami.

— Widać, ze człowiek, który dopuszcza się takiego działania, nie powinien zasiadać w ławach sejmowych i być przedstawicielem społeczeństwa. Kampanie zawsze budzą emocje, jednak dla nas, zwykłych obywateli czy też działaczy dbających o poszanowanie tradycji i kultury polskiej, godność osób zmarłych to rzecz święta — mówi „Faktowi” Wioleta Kamińska, prezeska stowarzyszenia Patriotyzm i Wolność, która zamieściła zdjęcie w sieci.

Bartłomiej Szczoczarz tłumaczy się z plakatu wyborczego w Olkuszu

Gazeta porozmawiała z kandydatem Platformy Obywatelskiej i zapytała, jak doszło do tego, że plakat powieszono tam, gdzie znaleźć się nie powinien. – Plakaty wieszali wolontariusze. Ktoś popełnił oczywisty błąd, to nie powinno się wydarzyć. Plakat został powieszony w czwartek wieczorem, o sprawie dowiedziałem się rano i błyskawicznie zadziałałem, aby ten plakat został zdjęty. Jest mi bardzo przykro, składam kondolencje rodzinom, których nekrologi zakryliśmy. Przepraszam, to się nie powtórzy – zapewnił Szczoczarz.

Portal wnp.pl podaje, że urodzony w 1987 r. Szczoczarz z wykształcenia jest technikiem budownictwa. Był wiceprezesem Jurajskiej Izby Gospodarczej, a obecnie jest przedsiębiorca związany z rolnictwem. W 2018 r. bez powodzenia ubiegał się o mandat radnego w Radzie Powiatu Krakowskiego z ramienia Komitetu Wyborczego Polskie Stronnictwo Ludowe. Rok później bezskutecznie ubiegał się o mandal poselski z ramienia tej samej partii.

Źródło: Fakt / wnp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...