Białoruska propaganda powiązała Czeczkę z Holland. „Prosimy o kontakt”
Film Agnieszki Holland „Zielona granica” oficjalną premierę w Polsce ma dopiero za tydzień, jednak już teraz wywołuje bardzo duże emocje. Temat wykorzystują również białoruscy propagandyści, choć szanse, że film widzieli, są zerowe. Jak opisuje Biełsat, jedna z najbardziej zaciekłych propagandystek Ludmiła Hładkaja opisywała „nagonkę” na Holland na łamach łukaszenkowskiej gazety „Biełaruś Siegodnia”.
Działania polskich służb Hładkaja nazywała „nazistowskimi przestępstwami”. „Ja i moi koledzy mamy ogromną liczbę nieinscenizowanych, ale prawdziwych materiałów filmowych, historii o okrucieństwach polskich sił bezpieczeństwa na granicy i zbrodniach przeciwko ludzkości dokonywanych przez tymczasowo rządzących Polską. Wystarczy na więcej niż jeden film, prosimy o kontakt” – stwierdziła.
„Zielona Granica” w białoruskiej telewizji
Natomiast Wadzim Hihin, obecnie dyrektor białoruskiej Biblioteki Narodowej, również na łamach gazety Łukaszenki przypominał sprawę Emila Czeczki. – Kiedy polski żołnierz Emil Czeczko opowiedział o rozstrzelaniu setek uchodźców przez Polaków, wielu przyjęło jego słowa z niedowierzaniem. A teraz pojawia się coraz więcej publikacji potwierdzających jego słowa – zauważał propagandysta. – Polskie siły zbrojne, policja i straż graniczna są zarażone nacjonalizmem, ksenofobią i islamofobią – dodawał.
Również na antenie telewizji BT 1 wyemitowano materiał, w którym widzowie usłyszeli, że polskie władze rzekomo chcą zakazać projekcji „Zielonej Granicy”. – Film jest oparty na realnych wydarzeniach. Pokazano w nim otwarcie, jak polskie władze stworzyły „taśmociąg śmierci” dla eksterminacji migrantów z Bliskiego Wschodu tuż przy granicy białorusko-polskie – opowiadał lektor.
Owacja na stojąco w Wenecji
Polską premierę „Zielonej granicy” zaplanowano na 22 września. Film zdobył już uznanie podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Reżyserka dostała nagrodę specjalną, a po projekcji filmu twórcy usłyszeli 15-minutowe owacje na stojąco. Scenariusz filmu jest wspólnym dziełem Agnieszki Holland, reżyserki Gabrieli Łazarkiewicz-Sieczko oraz pisarza Macieja Pisuka (scenarzysty „Jesteś Bogiem”).