Łukaszenka spotkał się z Putinem. Padły absurdalne słowa o Polsce
W piątek 15 września doszło do kolejnego spotkania Władimira Putina z Aleksandrem Łukaszenką. Przywódcy Rosji i Białorusi rozmawiali w cztery oczy już po raz siódmy w tym roku. Tym razem rozmowy były prowadzone w rezydencji rosyjskiego prezydenta w Soczi.
O czym Putin rozmawiał z Łukaszenką?
Na oficjalnej stronie Kremla umieszczono stenogram ze spotkania. Wynika z niego, że głównym tematem rozmów było pogłębienie współpracy i integracji Rosji z Białorusią. Aleksandr Łukaszenka miał stwierdzić, że prawie wszystkie kwestie związane z konfliktem na Ukrainie zostały już rozwiązane.
Wśród poruszanych tematów pojawiła się również kwestia dostaw paliwa do Rosji. W komunikacie Kremla napisano, że sytuacja jest aktualnie ustabilizowana. Jak podał Biełsat, Władimir Putin miał się zwrócić z prośbą o zwiększenie dostaw. W odpowiedzi miał usłyszeć, że Rosja pogorszyła warunki dla białoruskich dostawców.
Aleksandr Łukaszenka uderza w Polskę
W trakcie spotkania z dziennikarzami padło pytanie do rosyjskiego przywódcy o relacje z Kim Dzong Unem oraz obawy Zachodu o wykorzystanie na ukraińskim froncie koreańskich najemników. Władimir Putin stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom. Rosyjski przywódca zaznaczył, że Rosja nie potrzebuje obcych najemników, ponieważ właśnie 300 tys. kolejnych osób podpisało kontrakty wojskowe z rosyjską armią. – Są gotowi poświęcić życie w interesie swojej ojczyzny i w obronie interesów Rosji. Oni kierują się przede wszystkim najwyższymi względami patriotycznymi – powiedział.
Aleksandr Łukaszenka postanowił natomiast wykorzystać okazję, aby uderzyć w Zachód. Białoruski dyktator powiedział, że państwa Zachodu powinny uderzyć się w pierś i same policzyć, ilu żołnierzy wysłali do Ukrainy. Następnie uderzył w Polskę stwierdzając, że nasz kraj dysponuje jednostkami gotowymi w każdej chwili do wkroczenia do Ukrainy. Nie podał absolutnie żadnych dowodów na poparcie swoich absurdalnych tez.