Dramatyczna historia żołnierza na granicy Polski i Białorusi. „Tego nie znajdziecie w filmie Holland”

Dodano:
Wojciech Skurkiewicz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Wojciech Skurkiewicz ubolewał, że w filmie Agnieszki Holland żołnierze i funkcjonariusze SG zostali pokazani w negatywnym świetle. Wiceszef MON podkreślił, że czasem narażają swoje życie dla migrantów.

Wojciech Skurkiewicz w Polskim Radiu 24 mówił o „kalumniach wymierzanych polskim żołnierzom i funkcjonariuszom służącym na polskiej granicy”. Wiceminister obrony narodowej nawiązał do filmu „Zielona granica” Angieszki Holland. Skurkiewicz w odpowiedzi na sugestię prowadzącego rozmowę, że oskarżenia nie są nową sprawą, wrócił do lipca 2021 r., kiedy budowana była tymczasowa zapora na granicy Polski i Białorusi.

Wiceminister obrony narodowej po zwiastunie „Zielonej granicy”. „Przecież to jest coś niebywałego”

Wiceszef MON odniósł się też do zapewnień, że polska reżyserka ma wszystko udokumentowane. – Jeżeli ja w zwiastunie widzę, że funkcjonariusz Straży Granicznej tłucze termos z napojem i rzuca, a później ten imigrant później wypija tę ciecz ze szkłem, no to o czym to ma świadczyć? Przecież takie sytuacje absolutnie nie miały miejsca i to jest coś niebywałego. Te obrazy idą w świat i gdzieś w Europie czy za oceanem nikt się nie będzie zastanawiał nad tym, czy to jest fikcja, czy coś prawdziwego – mówił.

Skurkiewicz powiedział, że „nie przypomina sobie skarg” na żołnierzy pełniących służbę na granicy Polski i Białorusi. Zaznaczył jednak, że do resortu przychodziły anonimy od organizacji, którym przeszkadzali żołnierze wchodzący do sklepu z bronią. Wiceminister obrony narodowej kontynuował, że szkody powstałe w wyniku użytkowania dróg zostały uzupełnione.

Wojciech Skurkiewicz o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej

Adrian Klarenbach zdradził, że ma dwóch szwagrów w mundurach policyjnych i wojskowych, którzy byli na granicy polsko-białoruskiej, więc zna ich opowieści. – To są opowieści bez wątpienia bardzo też i wstrząsające. Ja sobie przypominam opowieści żołnierza, czy żołnierzy, którzy stojąc, oddzielała ich concertina pomiędzy funkcjonariuszami białoruskimi a żołnierzami polskimi. Kiedy dwóch pozostałych białoruskich się oddaliło, ten jeden popełnił samobójstwo – zaczął Skurkiewicz.

– I ten chłopak, który stał po polskiej stronie, bezradnie, co mógł zrobić? Żołnierze na granicy nie mają telefonów, mają tylko radiotelefon, więc poinformował, ale nie mógł mu udzielić pomocy po tej drugiej stronie granicy. I to są takie sytuacje, wstrząsające, dramatyczne, które też bez wątpienia przeżywają polscy żołnierze i funkcjonariusze – dodał wiceszef MON. Skurkiewicz zakończył, że tego typu sytuacje, czy wyciąganie migrantów brodzących po szyję z bagien, nie znajdą się w filmie Holland.

Źródło: Polskie Radio 24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...