Ewa Wrzosek wygrała z Samuelem Pereirą. W tle afera z Pegasusem

Dodano:
Samuel Pereira Źródło: Newspix.pl / Bartek Kosinski
Samuel Pereira został uznany za winnego zniesławienia prokurator Ewy Wrzosek. Szef państwowego portalu informacyjnego tvp.info został skazany na trzy miesiące ograniczenia wolności.

Ewa Wrzosek skomentowała wyrok warszawskiego sądu w rozmowie z "Rzeczpospolitą", przypominając, że pierwotnie sąd umorzył postępowanie w tej sprawie.

– Złożyliśmy wówczas zażalenie na tę decyzję do Sądu Okręgowego, który zdecydował, że sprawa ma być ponownie rozpatrzona od początku. I dziś Sąd Rejonowy uznał Samuela Pereirę za winnego zniesławienia oraz wymierzył mu karę ograniczenia wolności, która ma polegać na wykonywaniu prac społecznie użytecznych przez trzy miesiące w wymiarze 30 godzin miesięcznie – przekazała prokurator Wrzosek.

Pereira zrównał Wrzosek z dilerami i mafiosami

Wrzosek zdecydowała się na podjęcie kroków prawnych po komentarzach Samuela Pereriry, dotyczących afery związanej z używaniem przez polskie służby Pegasusa. Oprogramowanie zostało wykryte m.in. na urządzeniach prokurator Wrzoesek.

„Mafiosi, dilerzy narkotyków i terroryści chwycą się każdej linii obrony, żeby uchronić się przed odpowiedzialnością. Jeśli przestępcy kreują się na ofiary operacyjnych działań państwa polskiego, to jak mają się czuć wszyscy ci ludzie, których oni skrzywdzili? Pomyślcie o tym” – napisał wówczas Pereira usprawiedliwiając inwigilację.

Wrzosek, która padła ofiarą tej inwigilacji, uznała to za zniesławienie i znieważenie. „Postanowiliśmy złożyć prywatny akt oskarżenia w związku z wpisami pana Samuela Pereiry w mediach społecznościowych, w których w kontekście inwigilowania Pegasusem ustawił nas w jednym szeregu z przestępcami, a cytując sformułowania z tych wpisów – z mafiosami i dilerami narkotyków. To zniesławienie, które narusza moje dobra osobiste” – uzasadniała wówczas prawniczka.

Sąd w pierwszej instancji uznał, że nie ma przesłanek do tego, by stwierdzić, że Wrzosek została zniesławiona, ponieważ Pereira nie wymienił jej z imienia i nazwiska. Po ponownym rozpatrzeniu sąd zmienił jednak zdanie i dopatrzył się znamion czynu karalnego. Czwartkowy wyrok ma charakter nieprawomocny.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...