Morawiecki wygrał w sądzie ws. referendum. Premier komentuje
Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Forum Obywatelskiego Rozwoju złożyły pozew w trybie referendalnym przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Organizacje domagały się zakazu rozprzestrzeniania przez premiera i PiS nieprawdziwych ich zdaniem informacji o idei paktu migracyjnego.
Chodziło o zakaz mówienia, że umowa zakłada przymus relokacji nielegalnych migrantów oraz że Polacy, opowiadając się przeciwko temu w referendum, mogą mieć realny wpływ na odrzucenie paktu migracyjnego. Sąd pierwszej instancji oddalił w całości powództwa organizacji pozarządowych. Organizacje złożyły zażalenie na to postanowienie, ale oddalił je sąd apelacyjny.
Premier może mówić o migracji. Sąd oddalił powództwo
O decyzji poinformował za pośrednictwem portalu X (dawniej Twitter) rzecznik rządu Piotr Muller. „Na ostatniej prostej podjęto próby zablokowania mówienia prawdy o pakiecie migracyjnym, który szykują brukselscy biurokraci. Mechanizmowi, który ma charakter przymusu – relokuj albo płać. Nawet aktualne sądy odrzuciły próbę tej cenzury prewencyjnej” – napisał.
Po decyzji sądu premier wydał specjalne oświadczenie. – Wojna na Bliskim Wschodzie, potężny kryzys migracyjny wiążą się z ogromnym niebezpieczeństwem dla wszystkich Polaków – mówił. – Nawet sądy III RP przyznały, że pakt migracyjny zawiera przymusową relokację nielegalnych imigrantów. Dzisiaj jest to dla wszystkich więcej niż jasne, dla mnie było to zawsze jasne– stwierdził. Należy jednak nadmienić, że merytoryka paktu migracyjnego nie była przedmiotem sprawy, którą zajmował się sąd apelacyjny.
Morawiecki o setkach tysięcy mężczyzn
Premier Mateusz Morawiecki w wystąpieniu po decyzji sądu tłumaczył, czemu w taki sposób wypowiada się o pakcie migracyjnym.– Polsce grozi kolejna potężna fala migracji, tym razem migracji z Bliskiego Wschodu. Znamy tę sytuację sprzed kilku lat. Wtedy również tamten pakt migracyjny doprowadził do relokacji nielegalnych imigrantów i wówczas Platforma Obywatelska zgodziła się na to. Rząd Ewy Kopacz zgodził się na to, a Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej groził Polsce konsekwencjami, groził karami za nieprzyjmowanie nielegalnych imigrantów – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Premier stwierdził, że „pakt migracyjny wiążę się z nielegalną imigracją i dystrybucją imigrantów do wszystkich państw członkowskich”. Zdaniem Mateusza Morawieckiego wśród wielkich fal migrantów będą „bojownicy islamscy i terroryści”. – Nie da się tego uniknąć. To setki tysięcy młodych mężczyzn, którzy będą wędrowali do Europy – twierdził.