Ziobro straszy podwyżkami i cięciami budżetowymi: Euro to priorytet Tuska i Hołowni
Zbigniew Ziobro w ostatni dzień kampanii wyborczej pojawił się w Skierniewicach, gdzie zachęcał do głosowania w niedzielnych wyborach na dwójkę kandydatów Suwerennej Polski startujących z list PiS z okręgu nr 10 lekarkę Ewę Wendrowską, a z okręgu nr 11 posła Tadeusza Woźniaka. Minister Sprawiedliwości uderzył też w opozycję.
Ziobro uderza w Tuska: Nie przypadkiem został mianowany premierem polskiego ubóstwa
W przypadku zwycięstwa Tuska Polaków czekają wzrostu cen wszystkiego i drastyczne cięcia budżetowe na obronność, politykę prorodzinną i programy emerytalne. Zapomnijcie o 800+. Cięcia budżetowe to jest warunek wprowadzenia w Polsce euro, a to jest jeden z priorytetów Donalda Tuska, do czego się zobowiązywał w Brukseli – mówił Ziobro.
– A dla pana Hołowni euro to jest polska racja stanu. Wszędzie gdzie wprowadzano euro, rosły drastycznie ceny, a rząd tracił możliwość wpływania na procesy gospodarcze. Polska się tak rozwijała dynamicznie, ponieważ w Polsce nie było euro. Realizacja planu Donalda Tuska to ubożenie społeczeństwa. Nie przypadkiem Donald Tusk został mianowany w swoim czasie premierem polskiego ubóstwa – dodał. – Mam nadzieję, że wszyscy Polacy, którzy mają w sercu Polskę i jej dobro, dobro przyszłych pokoleń, byśmy żyli w wolnym, suwerennym państwie, w którym decydujemy my sami... wszyscy powinni udać się na te wybory i wziąć udział w referendum – mówił dalej Ziobro.
Minister sprawiedliwości przekonywał, że „nic dobrego Polaków nie czeka w przypadku zmiany władzy”.
– Donald Tusk zawsze ma do zaoferowania to, co radzi mu Bruksela. Dotarliśmy do notatek, które są upublicznione, rozmów Donalda Tuska z ówczesną kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która wymogła na Tusku podwyższenie wieku emerytalnego wbrew zobowiązaniom PO i PSL, że wiek emerytalny nie będzie podwyższany – przypominał i zachęcał do wzięcia udziału w referendum. – Korzystajmy z demokracji – wzywał.