Kolejne sankcje dla prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Jarosław G. zawieszony w pełnieniu urzędu

Dodano:
Jarosław Górczyński Źródło: PAP / Piotr Polak
Jarosław G. został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego – przekazał portalowi i.pl dział prasowy PK. Zatrzymany przez CBA samorządowiec opuścił areszt.

Centralne Biuro Antykorupcyjne w połowie marca 2023 roku poinformowało o zatrzymaniu prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Jarosław G. został ujęty ze względu na śledztwo ws. przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej.

Jarosław G. opuścił areszt

W październiku Prokuratura Krajowa przedstawiła samorządowcowi kolejne zarzuty dotyczące przyjęcia korzyści majątkowych w kwocie 40 tys. złotych. Podjęto także decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.

W środę, 11 października Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim odrzucił wniosek prokuratora o przedłużenie izolacji. Tydzień później sędzia Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, przekazał PAP, że postanowienie zostało utrzymane w mocy. Jarosław G. wyszedł na wolność w czwartek, 19 października.

Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego zawieszony

W tym samym dniu Prokuratura Krajowa poinformowała o zastosowaniu wobec samorządowca kolejnych sankcji. Jak przekazał w rozmowie z i.pl Karol Borchólski z działu prasowego PK, mężczyzna został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Działanie argumentowano „bezpośrednim związkiem zarzutów korupcyjnych z pełnioną przez podejrzanego funkcją”.

Decyzją prokuratury Jarosław G. otrzymał także zakaz opuszczania kraju, w związku z którym zatrzymano jego paszport. Zastosowano także poręczanie majątkowe w kwocie 300 tys. złotych oraz policyjny dozór. Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego nie może też kontaktować się z „określonymi osobami”.

W toku śledztwa służby doprowadziły również do ujęcia Adriana M., współpracownika ostrowieckiego samorządowca. Mężczyzna miał zeznać nieprawdę, za co grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Źródło: i.pl / PAP / WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...