Zmiana w ambasadzie Białorusi w Warszawie. Reżim Łukaszenki odwołał dyplomatę

Dodano:
Aleksander Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Asatur Yesayants
Aleksander Czesnowski nie jest już szefem ambasady Białorusi w Warszawie – dowiedziało się radio RMF FM.

Z ustaleń RMF FM wynika, że charge d’affaires Białorusi Aleksandrowi Czesnowskiemu, który zastępował w Warszawie ambasadora, skończył się kontrakt. Władze w Mińsku nie zdecydowały się na przedłużenie mu misji.

Według białoruskim opozycjonistów Aleksander Łukaszenka może przysłać do Polski nowego dyplomatę, który po zmianie władzy w Polsce, miałby podjąć próbę porozumienia się z nowym rządem. Szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk zwrócił uwagę w rozmowie z radiem, że białoruski dyktator sygnalizował od pewnego czasu w swoich wypowiedziach, że liczy na zmianę władzy w Warszawie.

Mińsk liczy na poprawę relacji z Warszawą?

– Trzeba rozmawiać z Polakami. Poleciłem premierowi, żeby się z nimi skontaktował. Jeśli chcą, porozmawiajmy, poprawmy stosunki. Jesteśmy sąsiadami, a sąsiadów się nie wybiera, oni są od Boga – stwierdził Łukaszenka w sierpniu.

Zdaniem Zarembiuka pierwszymi sygnałami gotowości do rozmów z Polską byłyby po pierwsze uwolnienie Andrzeja Poczobuta i „gwarancja wszystkich praw i wolności obywatelskich dla niego na terenie Białorusi” oraz uwolnienie laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Białackiego.

Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński wskazał wówczas w rozmowie z RMF FM, że "jeżeli Białoruś chce mieć dobre stosunki z Polską, to droga do tego jest bardzo prosta". – Zaprzestanie ataków na naszą granicę, wypuszczenie Andrzeja Poczobuta i innych więźniów – wyliczył.

Łukaszenka przed wyborami w Polsce: Jest nadzieja

O relacjach z Polską Łukaszenka wypowiedział się też na początku października. Pytany o nadchodzące wybory w Polsce zauważył, że „nawet jeśli do władzy dojdzie opozycja, to nie wiadomo, jaką politykę będą prowadzić wobec Białorusi i Rosji”.

– Nadzieja zawsze jest. Ci (chodzi zapewne o rządzące PiS – red.) wiadomo jak się zachowują i będą się zachowywać, a jak będą się zachowywać ci (opozycja – red.), to jakaś nadzieja jest, że będą pracować na to, żeby nawiązać stosunki. Co ciekawe, takiej pozycji trzymają się i polscy dyplomaci, w tym ci, którzy pracują u nas. Trzeba im oddać, że są młodzi, rozumieją, co się dzieje. Jednocześnie czekają na wybory i mówią: Jeśli nowe siły dojdą do władzy, to jest nadzieja, że będzie jakaś odnowa – stwierdził dyktator.

Źródło: RMF FM
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...